Skrajna lewica w Grecji czeka na szansę

Wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego zadecyduje o losach rządu Antonisa Samarasa.

Publikacja: 21.05.2014 05:12

Premier Grecji Antonis Samaras

Premier Grecji Antonis Samaras

Foto: AFP

Grecja nadal walczy o finansowe przeżycie, lecz za kilka dni okazać się może, iż cały dotychczasowy program ratunkowy kraju przed bankructwem zostanie zakwestionowany przez zwycięzców w obecnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wiele wskazuje na to, iż główną siłą w kraju okaże się skrajnie lewicowe  ugrupowanie SYRIZA znane ze swej eurosceptycznej retoryki. Z ostatnich sondaży wynika, że SYRIZA ma prawie 5-proc. przewagę nad Nową Demokracją premiera Antonisa Samarasa. Jako że partner Nowej Demokracji w rządzie koalicyjnym, socjalistyczna partia PASOK, może nie przekroczyć 5-proc. progu wyborczego, niewykluczone, że w Grecji odbyć się będą musiały przedterminowe wybory parlamentarne. – Wszystko zależy od tego, czy SYRIZA wygra wielką przewagą głosów – przekonuje „Rz" George Tzogopoulos z ateńskiego think tanku Eliamep.

– Przedterminowe wybory odbędą się już latem lub jesienią tego roku – zapewnia „Rz" Panos Trigazis, jeden z liderów SYRIZA. Nie ma wątpliwości, że w najbliższą niedzielę w Grecji dojdzie do „politycznego trzęsienia ziemi", i zwraca uwagę na sukcesy SYRIZA w Atenach i regionie Attyki, gdzie mieszka ponad jedna trzecia ludności Grecji. – To prosta droga do powstania pierwszego tak mocno lewicowego rządu w Grecji wyłonionego w drodze wyborów od czasów II wojny światowej – zapewnia Trigazis. Taki rząd zamierza przewrócić do góry nogami dotychczasową politykę oszczędności i cięć budżetowych zaordynowanych Grecji przez wierzycieli, czyli tzw. trojkę złożoną z MFW, UE i Europejskiego Banku Centralnego. SYRIZA głosi więc konieczność negocjacji warunków kredytów z wierzycielami, tak aby wygospodarować środki na poprawę standardu życia obywateli i zapobiec „katastrofie społecznej".

W żadnym kraju Unii wybory do PE  nie mają takiego znaczenia jak w Grecji

W siódmym roku zapaści gospodarczej Grecy mają już dość oszczędności i wspierają wszystkie ugrupowania, które obiecują im lepszy byt.  Neonazistowska Złota Jutrzenka może liczyć w najbliższą niedzielę na 7-proc. wsparcie. Partia To Potami, nowe lewicowe ugrupowanie na scenie politycznej bez wyrazistego programu, ma szanse na 8,5 proc. głosów. Z sondaży wynika także, że jedna trzecia Greków opowiada się za przedterminowymi wyborami parlamentarnymi.

Ponad dwie trzecie są zdania, że Grecja powinna być nadal członkiem strefy euro. Wie o tym SYRIZA i nie wspomina już o opuszczeniu eurolandu. Zwłaszcza że jedna trzecia Greków jest przekonana, że SYRIZA jest już gotowa do objęcia rządów w kraju.

Rząd Antonisa Samarasa czyni wszystko, aby przekonać obywateli, że kryzys został już opanowany, dalszych oszczędności nie będzie i kraj stanie wkrótce na własnych nogach. Z niewielkim skutkiem.

Grecja nadal walczy o finansowe przeżycie, lecz za kilka dni okazać się może, iż cały dotychczasowy program ratunkowy kraju przed bankructwem zostanie zakwestionowany przez zwycięzców w obecnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Wiele wskazuje na to, iż główną siłą w kraju okaże się skrajnie lewicowe  ugrupowanie SYRIZA znane ze swej eurosceptycznej retoryki. Z ostatnich sondaży wynika, że SYRIZA ma prawie 5-proc. przewagę nad Nową Demokracją premiera Antonisa Samarasa. Jako że partner Nowej Demokracji w rządzie koalicyjnym, socjalistyczna partia PASOK, może nie przekroczyć 5-proc. progu wyborczego, niewykluczone, że w Grecji odbyć się będą musiały przedterminowe wybory parlamentarne. – Wszystko zależy od tego, czy SYRIZA wygra wielką przewagą głosów – przekonuje „Rz" George Tzogopoulos z ateńskiego think tanku Eliamep.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1166
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1165
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku