Pełnomocnik Bundestagu ds. obronności bije na alarm. Obciążenie żołnierzy jest jak "spirala kręcąca się w dół", co może doprowadzić do "załamania się całego systemu".
Samobójstwa, rozpad związków, problemy rodzinne - pełnomocnik niemieckiego parlamentu ds. obronności Hellmut Königshaus ostrzega przed "spiralą kręcącą się w dół" w niemieckiej armii, obarczanej coraz to nowymi zadaniami.
- Jeżeli spirala nie zostanie przerwana, doprowadzi to do załamania się systemu - powiedział Königshaus w piątek (31.10) w Berlinie, wymieniając konkretnie niedobory materiałowe oraz deficyty personalne w armii.
Odnosi wrażenie, że armia ma do czynienia z "rosnącą liczbą samobójstw i samobójczych prób", co napawa go wielką troską. O każdym z tych przypadków Bundeswehra musi składać oficjalny raport. Zazwyczaj jako przyczynę podaje się "problemy natury osobistej", lecz jego zdaniem częstokroć powody leżą także w obciążeniach wynikających ze służby. Königshaus wymienił tu przede wszystkim zbyt dużą liczbę zagranicznych misji wojskowych i stacjonowanie z dala od domu.
Hellmut Königshaus, polityk z szeregów FDP jest od 4,5 lat pełnomocnikiem Bundestagu ds. obronności. Podjął on ten temat na spotkaniu Zrzeszenia Żołnierzy Katolickich, poświęconym przełożonym w armii. Obecni tam żołnierze i pracownicy różnych działów Bundeswehry w kuluarach spotkania potwierdzili jego obserwacje.