W internecie zawrzało po publikacji zdjęć z polowania. Myśliwy z Niemiec zamieścił fotografię zastrzelonego słonia. Na jednym ze zdjęć widać jak wymienia uścisk dłoni przy zwłokach zwierzęcia. Internauci przypominają historię dentysty z USA, który w lipcu tego roku, również w Zimbabwe, zastrzelił lwa Cecila. Zwierzę było jednym z symboli tego kraju.
Niemiec za wyprawę zapłacił około 60 tysięcy dolarów. W ramach wyjazdu miał zapewnione polowanie na lamparty, lwy, bawoły, nosorożce i słonie. W wyprawie uczestniczył również doświadczony miejscowy myśliwy. Po trzech tygodniach wyprawy po parku narodowym Gonarezhou, 8 października, mężczyźni zastrzelili słonia. Wiek zwierzęcia szacuje się na 40-60 lat.
Zdjęcia z polowania szybko obiegły fora internetowe dla myśliwych na całym świecie. Komentując, gratulowali zdobyczy i podkreślali, że jest to jeden z największych upolowanych w Zimbabwe słoni od 30 lat. O rozmiarze zwierzęcia mogą świadczyć również kły, które mężczyzna sfotografował, a zdjęcia opublikował w internecie. Ważyły one około 55 kilogramów.
W obronie mężczyzny staje jeden z organizatorów wyprawy. Nazwiska Niemca jednak nie zdradził. - Mężczyzna nie zrobił nic złego. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Upolowany słoń miał około 60 lat i nie było możliwości, by dalej się rozmnażał - powiedział miejscowy myśliwy. Organizator podkreślił również, że jego firma opłaca 70 proc. zysku w ramach opłat myśliwskich, a pieniądze te mają pomagać miejscowej ludności.