Jak poinformowało Polskie Radio, Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej zmienił charakter postępowania - z dochodzenia w sprawie katastrofy na dochodzenie w sprawie zamachu terrorystycznego. Wiceszef Narodowego Komitetu Antyterrorystycznego Jawgienij Ilin, powiedział, że służby prowadzą dochodzenie w związku z artykułami kodeksu karnego, które wskazują na akt terroru. Podkreślił również, że nie dysponują na razie informacjami kto jest odpowiedzialny za katastrofę airbusa.
Agencja Reuters, która powołuje się na anonimowych ekspertów, poinformowała, że najprawdopodobniej, bomba wniesiona została na pokład samolotu przez mechanika z egipskich linii lotniczych Egypt Air, a dostarczony przez jego kuzyna, który należy do dżihadystycznej organizacji Daesh.
Oficjalnie Egipt twierdzi, że nie ma dowodów, by samolot A321 rosyjskiego towarzystwa Metrojet, który spadł 31 października krótko po starcie z Szarm el-Szejk, padł ofiarą zamachu terrorystycznego.
Wyższy przedstawiciel służb ochrony Egypt Air zaprzeczył, by ktokolwiek z pracowników tych linii został aresztowany lub objęty dochodzeniem w charakterze podejrzanego. Również przedstawiciel egipskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oświadczył, że żadnych zatrzymań nie było.
Jednak według cytowanych przez Reutera źródeł, które zastrzegły sobie anonimowość, aresztowano mechanika, dwóch pełniących służbę na lotnisku policjantów i pracownika obsługi bagażowej, których podejrzewa się o udzielenie mu pomocy w podłożeniu bomby w samolocie.