Zatrzymani byli w przeszłości członkami Nordyckiego Ruchu Oporu, grupy neonazistowskiej, która za cel stawia sobie utworzenie narodowo-socjalistycznego państwa obejmującego Szwecję, Finlandię, Norwegię, Danię i Islandię.
Do aresztowań doszło w związku ze śledztwem ws. wybuchu, do jakiego doszło w Goeteborgu 5 stycznia. W wyniku eksplozji bomby domowej produkcji poważnych obrażeń doznał jeden z pracowników ośrodka dla uchodźców w pobliżu którego podłożono ładunek.
Szwedzka Policja Bezpieczeństwa (SÄPO) w oświadczeniu podała, że atak na ośrodek dla uchodźców, powiązany z dwoma wcześniejszymi incydentami, miał polityczny motyw.
Do pierwszego z wcześniejszych incydentów doszło 11 listopada, kiedy bomba wybuchła przed Syndikaliskt Forum Kafe, popularnym miejscem spotkań przedstawicieli skrajnej lewicy. Wówczas nikt nie został ranny.
Z kolei 25 stycznia ładunek wybuchowy został znaleziony przed obozowiskiem, na którym tymczasowo umieszczono imigrantów. Na szczęście zamachowcom nie udało się zdetonować ładunku.