Na czele wycieczki austriackiego episkopatu do Ziemi Świętej stał znany z sympatii do Żydów i judaizmu arcybiskup Wiednia Christoph Schönborn. Kierując się duchem ekumenizmu, postanowił, że biskupi nie ograniczą się do świętych miejsc chrześcijaństwa, ale zrobią ukłon w stronę gospodarzy, modląc się pod Ścianą Płaczu.
Ku zaskoczeniu duchownych drogę do Ściany zagrodzili im jerozolimscy rabini, którzy opiekują się tym świętym dla żydów miejscem. Kategorycznie zażądali, by biskupi zdjęli pektorały. Ci odmówili. W rezultacie cała wycieczka wraz z towarzyszącymi biskupom dyplomatami musiała się zadowolić obejrzeniem Ściany Płaczu z położonego kilkanaście metrów dalej tarasu widokowego.
– Biskupi byli bardzo zawiedzeni. To zdarzenie było jedynym zgrzytem podczas całej – naprawdę doskonałej – trwającej ponad tydzień wizyty przedstawicieli episkopatu w Izraelu – powiedział „Rzeczpospolitej” attaché austriackiej ambasady w Tel Awiwie Arad Benkö.
– Nie będziemy jednak składać w tej sprawie żadnego protestu, bo osobiście prosił nas o to arcybiskup. Nie chce, żeby ten incydent odbił się negatywnie na dialogu pomiędzy religiami.
Arcybiskup Schönborn próbował załagodzić całą sprawę już podczas konferencji prasowej zorganizowanej dla izraelskich mediów przed odlotem do kraju.