Pięć lat wojny

Pięć lat temu rozpoczęła się wojna w Iraku. O 3:30 polskiego czasu na Bagdad spadły pierwsze amerykańskie bomby. W ciągu niecałego miesiąca Amerykanie zdobyli iracką stolicę i obalili Saddama Husajna.

Aktualizacja: 21.03.2008 03:24 Publikacja: 20.03.2008 09:14

Żołnierz amerykański z małym Irakijczykiem

Żołnierz amerykański z małym Irakijczykiem

Foto: AFP

Później w Iraku wybuchło powstanie sadrystów. Przez kraj do dziś przetaczają się zamachy samobójcze i ataki na irackie i międzynarodowe wojska.

Szacuje się, że przez ostatnich pięć lat w Iraku zginęło kilkaset tysięcy mieszkańców i 4000 żołnierzy z całego świata (w tym 27 Polaków).

W 2007 bezpieczeństwo w Iraku poprawiło się.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że w ciągu ostatniego roku zrobiliśmy wielki postęp. Dzięki wysiłkowi żołnierzy koalicji udało się ograniczyć terroryzm - mówi generał David Petreaus, dowódca wojsk USA w Iraku.

Polscy żołnierze rozpoczęli wycofywanie się z Iraku. Iracki minister obrony, Muhammad Al Ubajdi mówi, że po wyjściu naszych żołnierzy do Iraku mogliby przyjechać biznesmeni.

- Polska wraz z nami ponosi ofiary i straty, zwłaszcza w prowincji Kadisija. Polacy współtworzyli tamtejszą 8. dywizję armii irackiej. Dlatego chcemy, żeby rola Polski w Iraku pozostała mocna - dodaje.

- Wydaje się, że trzeba zrobić wszystko, żeby wykorzystać czas obecności polskiego kontyngentu w Iraku do tego, by zbudować inną formułę tej obecności" - mówił szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Władysław Stasiak.

Szef BBN, który niedawno był w Iraku mówił, że Irakijczycy są zainteresowani pomocą Polski w szkoleniu wojska i policji, służb specjalnych, w tworzeniu struktur administracyjnych.

- Jest też oczekiwanie i prośba, by Polska wchodziła do Iraku z ofertą gospodarczą, pomogła w modernizacji tamtejsze rolnictwo - dodał Stasiak.

Odnosząc się do pogróżek przywódcy Al-Kaidy Osamy bin Ladena pod adresem Unii Europejskiej, Stasiak powiedział, że "trzeba je traktować poważnie, ale nie panikować, nie histeryzować (...) trzeba je analizować i wyciągać wnioski".

W ocenie szefa MON Bogdana Klicha, zaangażowanie polskich sił w Iraku pod względem politycznym i wojskowym należy ocenić pozytywnie. Na krytykę zasługuje natomiast działanie w sferze gospodarczej.

W piątą rocznicę rozpoczęcia interwencji w Iraku Klich ocenił, że dzięki udziałowi w operacji sił koalicyjnych w tym kraju Polska "awansowała". - Znalazła się w pierwszej lidze krajów, które poprzez swój wysiłek wojskowy wpływają na rozwój sytuacji międzynarodowej - powiedział minister.

- Wykonaliśmy naszą robotę dobrze. W prowincji Kadisija panuje spokój i stabilność. Ta prowincja należy do najbardziej stabilnych w Iraku i to jest świadectwem tego, że możemy się stamtąd spokojnie ewakuować - dodał.

Zdaniem ministra, z wojskowego punktu widzenia udział naszych żołnierzy w misji irackiej pozwolił im "nabyć doświadczenia, jakie byłyby nie do zdobycia w kraju".

- Nie zapominajmy, że po raz pierwszy od wielu lat Polska była krajem wiodącym - ogniwem kierowniczym dla innych państw. Zabezpieczenie logistyczne, wsparcie medyczne, ewakuacja, wsparcie lotnicze - to wszystko żołnierze poznali na bieżąco. Zmienił się sprzęt, taktyka, sposób myślenia - wyliczał generał. Jak podkreślił, fakt że Irakijczycy zwracali się do nas o zaangażowanie świadczy, iż "nie byliśmy okupantami".

Klich negatywnie ocenił zbyt małe zaangażowanie ekonomiczne Polski w Iraku. "Ubolewam, że poprzednie rządy nie zadbały o to, żeby polska obecność gospodarcza w Iraku była obecnością długoterminową i przynosiła nam z tego tytułu korzyści" - powiedział.

- To jest problem, którego się nie rozwiąże w końcówce misji. To sprawa, którą trzeba uzgadniać między partnerami na samym początku - warunkując elegancko i sojuszniczo, ale jednak warunkując udział polskiego żołnierza w takich misjach. To jest dokładnie to, co próbujemy robić teraz w Afganistanie - dodał.

W Iraku jest obecnie dziesiąta, licząca ok. 900 żołnierzy, zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. Ma ona przygotować proces zakończenia misji, co - jak zapowiadali politycy - ma nastąpić do października. Wcześniej, najprawdopodobniej na przełomie czerwca i lipca, nastąpi przekazanie Irakijczykom odpowiedzialności za prowincję Kadisija, w której stacjonują Polacy.

Raport: Operacja w Iraku

Później w Iraku wybuchło powstanie sadrystów. Przez kraj do dziś przetaczają się zamachy samobójcze i ataki na irackie i międzynarodowe wojska.

Szacuje się, że przez ostatnich pięć lat w Iraku zginęło kilkaset tysięcy mieszkańców i 4000 żołnierzy z całego świata (w tym 27 Polaków).

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019