Policjanci i agenci FBI poszukują dwóch mężczyzn. Jeden z nich jest biały, ma ok. 40 lat, a kamery monitoringu uchwyciły go, jak „w podejrzany sposób” spoglądał w kierunku nissana pathfindera i szybko przebierał się w koszulkę. W próbie zamachu miał też uczestniczyć drugi mężczyzna, którego zarejestrowano na kamerze, jak ucieka z miejsca zdarzenia. Według „Washington Post” policja ma coraz więcej śladów, które wskazują na to, że atak mógł być zorganizowany przy udziale zagranicznych terrorystów.
Zamachowcy w sobotni wieczór zaparkowali przy Times Square na Manhattanie 17-letnią ciemnozieloną terenówkę, wyładowaną m.in. trzema pojemnikami z gazem, dwoma kanistrami z benzyną i fajerwerkami. Konstrukcję bomby uzupełniały elektryczne przewody i dwa proste zegary na baterie.
Zdaniem ekspertów samochód-pułapkę przygotowano w amatorski sposób. – Najwyraźniej sprawca nie był związany z żadną poważną organizacją, która by go przeszkoliła i zapewniła mu wsparcie – mówił Michael Sheehan, wiceszef nowojorskiego komisarza ds. zwalczania terroryzmu.
[srodtytul]Sprzedawca bohaterem[/srodtytul]
Mimo to mogło dojść do tragedii na dużą skalę. Eksplozja wywołałaby pożar, a lecące z zawrotną szybkością metalowe części auta mogłyby zmasakrować przechodniów. Rozświetlony wielkimi reklamami Times Square w sobotni wieczór był jak co tydzień wypełniony morzem turystów oraz nowojorczyków spieszących na spektakle na Broadwayu.