44-letni Martin Schauder z Münster obliczył, że każdego dnia służby 15 minut zajmuje mu przygotowanie broni i kajdanków oraz skompletowanie ubioru, na który składają się m.in. kamizelka, koszula, spodnie, pas, buty, a w wypadku zamieszek dodatkowo specjalny kask ochronny i nakolanniki.
Tyle samo czasu musi poświęcić na rozebranie się. Wszystko to przed rozpoczęciem i po zakończeniu dnia pracy. Policjant oszacował, że rocznie traci w ten sposób około 45 – 50 godzin.
Sąd zadecydował, że należy mu się premia albo dodatkowy tydzień wolnego każdego roku. Nie wiadomo na razie, czy po 28 latach pracy Schauder zażąda od swojego pracodawcy wynagrodzenia, czy uda się na półroczne wakacje.
Orzeczenie otworzyło drogę do ubiegania się o zadośćuczynienie tysiącowi policjantów z regionu Nadrenii Północnej-Westfalii, w tym ponad 120 z Münster. Szefowie Schaudera mogą jednak jeszcze złożyć apelację do sądu wyższej instancji.