Lokalne władze nie widzą problemu, gdyż kontrole czystości powietrza nie wykazują anomalii. Okazuje się jednak, że dzieje się tak dzięki niższym od obowiązujących w innych częściach świata normom czystości.
Pekińczycy organizują się na chińskich portalach społecznościowych. Walcząc o czystsze powietrze, w weekend otrzymali ogromne wsparcie, gdyż dołączył do nich jeden z najzamożniejszych biznesmenów Pan Shyi.
Władze Pekinu do pomiaru skali zanieczyszczenia powietrza używają innych urządzeń, niż te, które standardowo wykorzystywane są do tego celu. Dzięki temu - według oficjalnych statystyk - przez 239 dni w roku, mieszkańcy chińskiej stolicy oddychają czystym powietrzem.
Zupełnie inne dane publikuje jednak stacja meteorologiczna na terenie amerykańskiej ambasady w Pekinie. Gromadzone przez nią dane można śledzić na bieżąco w internecie. Najczęściej diametralnie różnią się one od tych, które prezentowane są przez chińskich meteorologów.