Tak przynajmniej uważa Rupert Murdoch. We wpisie na Twitterze oskarżył o włamania Chińczyków. To ma być zemsta za artykuły opisujące ten kraj. Włamywacze chcą również monitorować kto, co i kiedy pisze o Chinach.

Wcześniej o włamaniu na swoje serwery poinformował „New York Times". Przez co najmniej trzy miesiące niezidentyfikowani jeszcze włamywacze buszowali w wewnętrznej sieci gazety.

Wykradali loginy i hasła dziennikarzy. Najbardziej interesowali się autorami raportu o majątku zgromadzonym przez rodzinę premiera Jiabao. Gazeta wynajęła firmę specjalizującą się w analizie zabezpieczeń systemów informatycznych. Ta przez trzy miesiące obserwowała zachowanie hakerów. Wszystkie tropy prowadzą do Chin - orzekli eksperci.

W ubiegłym tygodniu o takiej samej sytuacji na swoich serwerach poinformował również „Wall Street Journal". Natomiast „Washington Post" przypomniał, że chińscy hakerzy włamywali się na ich serwery w 2008 roku. Sprawa została ujawniona dopiero dwa lata temu. Chińskie władze zaprzeczają, nazywając informacje amerykańskich wydawców gazet „bezpodstawnymi oszczerstwami".