To pierwszy przypadek podjęcia przez włoski okręt imigrantów, którzy nie zostaną przewiezieni na wyspę Lampedusa lecz trafią do kontynentalnej części Włoch.
Spośród płynących pontonem przez Morze Śródziemne imigrantów tylko nieliczni mieli na sobie kamizelki ratunkowe. Włoski okręt podjął ich w czasie pogarszających się warunków pogodowych.
Decyzję o tym, że imigranci nie będą mogli pozostać w Genui podjął szef MSW, wicepremier Włoch Matteo Salvini, lider antyimigranckiej Ligi, który często ściera się z minister obrony Włoch, polityk Ruchu Pięciu Gwiazd Elisabettą Trentą, która nie podziela jego ostrego, antyimigranckiego stanowiska.
- Żaden cudzoziemiec nie zostanie w Ligurii (region, w którym znajduje się Genua - red.) i nie będzie utrzymywany na koszt włoskich podatników - zapewnił w piątek Salvini.
Salvini od momentu dojścia do władzy często zamykał włoskie porty przed statkami ratującymi imigrantów.