Reklama

Co trzeci Polak: Nie ma czegoś takiego jak prawa człowieka

W przeprowadzonym w 28 krajach badaniu ośrodka IPSOS, dotyczącym ogólnie pojętych praw człowieka, 29 procent Polaków odpowiedziało, że "nie ma czegoś takiego jak prawa człowieka". To najwyższy odsetek wśród wszystkich badanych państw.

Aktualizacja: 02.08.2018 13:18 Publikacja: 02.08.2018 09:04

Co trzeci Polak: Nie ma czegoś takiego jak prawa człowieka

Foto: AFP

amk

IPSOS zadawał pytania dotyczące praw człowieka mieszkańcom  Argentyny, Australii, Belgii, Brazylii, Kanady, Chile, Chin, Kolumbii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Węgier,  Indii, Włoch, Japonii, Malezji, Meksyku, Peru, Polski, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Serbii, RPA, Korei Południowej, Hiszpanii, Szwecji, Turcji i USA.

Rozmowy przeprowadzono w dniach 25 maja - 8 czerwca 2018 z 23 249 osobami w wieku od 18-64 w USA i Kanadzie, w pozostałych krajach badani byli w wieku od 16 do 64 lat.

Badanie przeprowadzono za pomocą IPSOS Online System, więc jego autorzy precyzują, że wyniki można uznać za reprezentatywne dla populacji w podanym przedziale wiekowym w tych krajach, w których dostęp do Internetu jest powszechny. Spośród wymienionych państw są to Argentyna, Australia, Belgia, Kanada, Francja, Niemcy, Węgry, Włochy, Japonia, Polska, Serbia, Korea Południowa, Hiszpania, Szwecja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.

Pozostałych badań nie można uznać za w pełni reprezentatywne.

Badani przez IPSOS mieli się zdecydować, w jakim stopniu zgadzają się z treścią przedstawionego im stwierdzenia.

Reklama
Reklama

Całość badania i metodologia są dostępne na stronie IPSOS.

Wśród stwierdzeń zaprezentowanych badanym było m.in. takie: Jaka jest Twoja ogólna wiedza na temat praw człowieka?

Najwyższy wskaźnik odpowiedzi "Całkiem/Bardzo dobra" zanotowano w Turcji. Tam znajomość praw człowieka zadeklarowało 79 proc. ankietowanych, jej brak - 18 proc. Najmniej wiedzą na ten temat Japończycy - tylko 18 proc. pytanych uważa, że ich wiedza jest znaczna. Aż 65 proc. przyznaje, że wie na ten temat niewiele.

Polska jest w środku stawki: jako dobrą określa swoją znajomość 61 proc. badanych, kiepską - 35 proc., a 4 proc. nie umie odpowiedzieć na to pytanie.

Na pytanie, czy istotne jest, by w ich kraju określone były przepisy chroniące prawa człowieka, najbardziej zdecydowanie odpowiadają mieszkańcy Serbii - tam uważa tak aż 90 proc. badanych. 5 proc. jest przeciwnego zdania.

Najmniej istotna ta kwestia jest dla obywateli Belgii - znaczenie takich przepisów zauważa 58 proc. pytanych, przeciwnego zdania jest tylko 5 proc., ale dla aż 23 proc. nie ma to znaczenia , a 14 proc. nie ma zdania.

Reklama
Reklama

Polska znalazła się w pierwszej 10. krajów, zajmując 9. miejsce, bo dla 83 proc. pytanych Polaków przepisy regulujące prawa człowieka są ważne, dla 8 - przeciwnie.

Kolejne pytanie dotyczyło ogólnego stwierdzenia, czy w ogóle istnieje coś takiego jak prawa człowieka. Najwięcej przekonanych o istnieniu praw człowieka jest w Turcji - aż 92 proc. przy 5 proc. przeciwnego zdania i 3 proc. niezdecydowanych.

Najmniej osób, które twierdząco odpowiedziały na to pytanie, jest w Belgii. Tam o istnieniu praw człowieka jest przekonanych 48 proc. badanych, przy 17 proc. twierdzących przeciwnie, a aż 35 proc. nie ma na ten temat zdania.

Polska znalazła się tuż przed Belgią: wśród Polaków 52 procent badanych zauważa istnienie praw człowieka, 19 procent nie ma zdania. Natomiast aż 29 proc. badanych Polaków stwierdziło, że nie ma czegoś takiego jak prawa człowieka i jest to najwyższy odsetek wśród badanych państw.

W jednym z kolejnych punktów, badanych poproszono o odniesienie się do następującego stwierdzenia: Prawa człowieka są ważne dla stworzenia bardziej sprawiedliwego społeczeństwa.

Najwięcej osób, które zgadzają się z tym stwierdzeniem, zanotowano w Kolumbii - było to 91 proc. pytanych vs 4 proc.

Reklama
Reklama

Najmniej osób zgadza się z tymi słowami w Polsce - tylko 43 proc. Zgadza się z nimi 28 proc. pytanych, ale aż 26 ani się z  nimi zgadza, ani nie zgadza.

Całość badania i metodologia są dostępne na stronie IPSOS.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama