Do zdarzenia doszło 15 sierpnia w okolicy Góry Kalwarii. Okoliczna mieszkanka wyszła na spacer w okolice jeziorka moczydłowskiego, gdzie zobaczyła dwie kobieta, które kopią i skaczą po dużym worku.
Kobiety widząc, że ktoś je obserwuje, pośpiesznie wsiadły do samochodu i odjechały. Świadek zdarzenia po zbliżeniu się do worka usłyszała skowyt psa. Okazało się, że w środku znajdowało się kilkumiesięczne szczenię i duży kamień.
Kobieta poinformowała o sprawie policję. Po umieszczeniu w internecie ogłoszenia, udało się namierzyć właścicielki.
"Nie zwlekając ani chwili, postanowiliśmy opublikować zdjęcie psiaka i oznajmić, iż pies błąkał się nad Wisłą. Nie chcieliśmy wystraszyć sprawczyń ani świadków. Nasz plan przyniósł efekty i po godzinie zgłosiła się właścicielka. Bardzo roztrzęsiona opisała psa bardzo dokładnie, informując, że uciekł jej ze smyczy kilka godzin wcześniej" - relacjonuje Służba Ochrony i Ratownictwa Zwierząt Animal Rescue Polska.