O tym, że z naszego kraju nie można nadać paczki do Kosowa, zaalarmowała "Rz"" nasza czytelniczka – mieszkająca w Polsce Amerykanka Melissa Sinclaire. Dowiedziała się, że nie może wysłać paczki do znajomych.
Postanowiliśmy sprawdzić dlaczego. Na Poczcie Głównej w Warszawie próbowaliśmy nadać paczkę do kraju, którego niepodległość Polska uznała prawie półtora roku temu.
Pani w okienku paczkę przyjęła, ale zamierzała wysłać ją do... Rosji. – Kosowo to chyba gdzieś tam – uzasadniała.
Po dłuższej rozmowie ustaliliśmy, że Kosowa, położonego w południowej Europie, nie ma w wykazie państw, do których można skierować przesyłkę.
Ten problem dobrze zna Wojciech Stanisławski, współpracownik Ośrodka Studiów Wschodnich. Wysyłając listy do Kosowa, na kopercie pisze zwykle Serbia łamane przez UNMIK (do niedawna funkcjonująca Misja Narodów Zjednoczonych w Kosowie).