Nigdy dotąd powodem sprzeczki nie stała się reklama. Do czasu.
Pewnego dnia tysiące mieszkańców Göteborga, Sztokholmu i Malmö w swoich skrzynkach pocztowych znaleźli ręcznie napisaną kartkę o treści: „Twój gust muzyczny nie budzi większych zastrzeżeń, ale szczerze powiedziawszy, o trzeciej rano wolelibyśmy spać" z podpisem: „sąsiad".
Nietrudno się domyślić, że kartka wywołała spore zamieszanie. Wielu mieszkańców odebrało ją jako skargę sąsiadów pod swoim adresem. Tym bardziej że w Szwecji, gdzie za wszelką cenę unika się kłótni, mieszkańcy mający jakiekolwiek pretensje do sąsiadów zostawiają im w drzwiach kartki, na których anonimowo wyłuszczają żale. Albo skarży się dozorca, który pisze kartkę, podpisując się jako gospodarz domu.
Tak też stało się tym razem – relacjonował dziennik „Aftonbladet". Henric Karlsson spod Göteborga musiał się gęsto tłumaczyć starszej sąsiadce, że nie ma z kartką nic wspólnego. Mieszkanka Sztokholmu Gunn Elfstrand opowiadała z kolei, że w jej domu wiele osób się na siebie poobrażało, a niektórzy zaczęli się bać sąsiadów. „Pewien chłopak z naszego domu zapukał do nas z kijem bejsbolowym w ręku i z pytaniem, czy nam przeszkadza, gdy on ogląda w nocy telewizję" – skarżył się ktoś inny na portalu.
Kiedy mieszkańcy dowiedzieli się, że to tylko reklama, która w taki osobliwy sposób zachęca do słuchania szwedzkiego Radia Rix FM, wcale nie odetchnęli z ulgą. Przeciwnie. Na portalu programu Rix FM pojawiły się pełne oburzenia wpisy. Radio musiało przepraszać. Trudno orzec, czy dzięki temu słuchalność rozgłośni wzrosła czy wprost przeciwnie.