Po Polsce i Niemczech, również Słowacja podjęła przygotowania do przyjęcia przejazdu nawet kilkuset rosyjskich motocyklistów z gangu Nocne Wilki. Jak przyznaje nam słowacka ambasada, tamtejszy resort spraw wewnętrznych bacznie monitoruje informacje o planowanej podróży Rosjan przez teren Słowacji.
- Policja poddaje te informacje ocenie i w razie potrzeby podjęte zostaną środki, mające na celu zmniejszenie ryzyka zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego -informuje "Rzeczpospolitą" Oliver Buzek z Ambasady Republiki Słowackiej w Warszawie. - Minister spraw wewnętrznych Republiki Słowackiej Robert Kaliňák powiedział również, że w razie naruszenia prawa lub złamania jakiegokolwiek przepisu będzie, oczywiście, interweniować policja - dodaje słowacki dyplomata.
Wciąż też nie wiadomo, jaki kraj wydał motocyklistom wizy wjazdowe do strefy Schengen. Polski MSZ zapewnia, że nie była to Polska. – Nie mamy żadnych informacji, by aplikowali o wizy w polskich placówkach – mówi nam Marcin Wojciechowski, rzecznik resortu. O zezwolenie na wjazd podejrzewano Niemców, ale ci również zaprzeczają. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", takich wiz nie wydawała również Słowacja. - Możemy potwierdzić, że do chwili obecnej nie wpłynął żaden wniosek o wizę, z którego wynikałoby, że dotyczy on uczestnika tej akcji, a na pewno – żadne zbiorowe wnioski o wizę - zapewnia nas Buzek.
Słowacka ambasada przypomina jednak, że jeśli obywatele Federacji Rosyjskiej mają ważną wizę uprawniającą do wjazdu do Strefy Schengen, nie figurują na liście osób objętych sankcjami UE i przestrzegają obowiązującego prawa, ich pobyt i poruszanie się po terenie Republiki Słowackiej nie podlega ograniczeniom.
Kim są Nocne Wilki? To gang ok. 5 tys. motocyklistów odwołujących się do ideologii rosyjskiego nacjonalizmu.