Aż 40 proc. respondentów uważa, że to Barack Obama w większym stopniu zapewniał realizację polskich interesów. Na Donalda Trumpa wskazało 15 proc. ankietowanych, ale prawie połowa respondentów (45 proc.) nie umiała wskazać prezydenta USA działającego skuteczniej na rzecz Polski.
- Mężczyźni częściej niż kobiety wskazują na rolę Donalda Trumpa w walce o realizację polskich interesów w USA – tego prezydenta wskazał co piąty mężczyzna i co dziesiąta kobieta. Baracka Obamę wskazało 45 proc. kobiet i 36 proc. mężczyzn - zwraca uwagę Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research.
I dodaje, że częściej Baracka Obamę jako prezydenta, który zapewnia realizację polskich interesów, wskazywali badani powyżej 50 lat (43 proc.), osoby o wykształceniu średnim (44 proc.), oraz ankietowani z miast od 100 do 199 tysięcy mieszkańców (50 proc.).
Według wielu amerykanistów Trump jest koncyliacyjny, by nie rzec wręcz braterski w stosunku do Putina. Taka postawa Polaków martwi, bo chcą widzieć w USA opokę przeciw Rosji i gwaranta polskiej suwerenności.
Także jeden z byłych doradców Billa Clintona, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreśla, że rządy Trumpa oznaczają dla wschodu Europy czasy niestabilności, a tym samym większej podatności na wpływy Rosji.