Nie, bo z powodu niezarejestrowanej karty SIM możemy utknąć na autostradzie, w windzie, a nawet... stracić samochód. Czy to możliwe? Właściwie tak.
Wyobraźmy sobie bowiem, że stajemy w korku na autostradowych bramkach, właśnie dlatego, że nie działają terminale płatnicze (korzystają z kart SIM i łączności przez sieć GSM). Na tej samej autostradzie spotkamy elektroniczną informację o konieczności zjazdu, z powodu wypadku. Objazd, kolejny stracony czas i dodatkowe kilometry - niepotrzebnie, bo elektroniczna tablica informacyjna pokazywała dane z poprzedniego dnia (nieaktualna karta SIM = brak łączności z centralą).
Zmęczeni, zatrzymujemy się na stacji benzynowej. Podczas, gdy bezskutecznie próbujemy kupić napój w automacie (nie ma napoju - zablokowana karta SIM w automacie nie przekazała do bazy informacji, że napoje się skończyły), złodzieje kradną nasz samochód. Nagranie z kamer na stacji? Nic z tego - wykorzystywały karty prepaidowe i ktoś zapomniał je zarejestrować. Ale przecież na szczęście mamy tracker GPS w samochodzie. Wystarczy wysłać SMS na numer telefonu spięty z trackerem, aby dostać informację o jego lokalizacji? Nie, bo włożyliśmy tam prepaidową kartę SIM, niezarejestrowaną...
Dalej jest tylko gorzej: nie działa winda w wieżowcu, unieruchomiona przez system blokujący w przypadku braku kontaktu z centralą. Płonie dom, w którym centralka alarmowa nie powiadomiła na czas straży pożarnej...
Szczegóły tej apokaliptycznej wizji - w Niebezpieczniku.