Polacy celowali w talibów

„Rz” dotarła do tajnego dokumentu. Mieszkańcy afgańskiej wioski, którą zaatakowali polscy żołnierze, współpracowali z talibami – wynika z informacji wywiadu USA. Prokuratorzy nic nie wiedzą o takim meldunku

Aktualizacja: 20.12.2007 12:58 Publikacja: 20.12.2007 03:23

Polacy celowali w talibów

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

„Nangar Khel jest bazą wypadową talibów” – czytamy w meldunku operacyjnym, do którego dotarła „Rz”. Według wywiadu armii USA mieszkańcy pomagali terrorystom organizować zasadzki na żołnierzy sił sojuszniczych, w tym także na Polaków.

Przypomnijmy: 16 sierpnia polski oddział ostrzelał wioskę z moździerza. Zginęło sześć osób, w tym kobiety i dzieci. 13 listopada siedmiu żołnierzy osadzono w polskim areszcie. Sześciu z nich postawiono zarzut zabójstwa cywilów.

W amerykańskim dokumencie czytamy, że w tym samym dniu, w którym doszło do polskiego ataku na wioskę, siły koalicyjne schwytały w Nangar Khel dwóch talibów. Znaleziono przy nich taśmę wideo, na której widać, jak dokonują egzekucji na jednym z wysokich urzędników afgańskich współpracujących z siłami NATO.

Dokument z informacjami wywiadu USA nosi datę 17 sierpnia. Został dołączony do stenogramu z tzw. shury, czyli spotkania starszyzny wioski, które zwołano po śmierci cywilów. Wzięli w nim udział także przedstawiciele polskiej grupy bojowej, władz prowincji oraz żołnierze amerykańskich sił odbudowy Iraku. Na zebraniu była też afgańska policja i wywiad wojskowy.

Polska prokuratura nie zna jednak materiałów sporządzonych po tym spotkaniu. – Nie dotarły do nas – mówi Karol Frankowski z poznańskiej Prokuratury Wojskowej, która prowadzi śledztwo. Śledczy nie wystąpili o wgląd w te akta.

Z naszych informacji wynika, że we wtorek prezydium Sejmowej Komisji Obrony spotkało się z gen. Zbigniewem Woźniakiem, zastępcą naczelnego prokuratora wojskowego. Posłowie pytali, dlaczego prokuratorzy nie poprosili o wgląd w amerykańskie meldunki operacyjne. W odpowiedzi usłyszeli, że to skomplikowana sprawa, bo minister sprawiedliwości musiałby w ramach tzw. pomocy prawnej wystąpić z wnioskiem do USA. Generał Sławomir Petelicki, twórca i pierwszy dowódca GROM, twierdzi, że meldunek jasno pokazuje, iż aresztowani żołnierze działali na podstawie amerykańskiego rozpoznania, które w wiosce Nangar Khel zlokalizowało talibów.

Adam Stręk - były dowódca polskiej grupy bojowej w Afganistanie

„Nangar Khel jest bazą wypadową talibów” – czytamy w meldunku operacyjnym, do którego dotarła „Rz”. Według wywiadu armii USA mieszkańcy pomagali terrorystom organizować zasadzki na żołnierzy sił sojuszniczych, w tym także na Polaków.

Przypomnijmy: 16 sierpnia polski oddział ostrzelał wioskę z moździerza. Zginęło sześć osób, w tym kobiety i dzieci. 13 listopada siedmiu żołnierzy osadzono w polskim areszcie. Sześciu z nich postawiono zarzut zabójstwa cywilów.

Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie