W przyszłym tygodniu na poligonie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie odbędą się pierwsze w Polsce europejskie zawody robotów wojskowych. Weźmie w nich udział 16 ekip m.in. z Niemiec, Szwajcarii, Finlandii, Rosji, Kanady i Polski.
W programie zawodów znalazło się pięć konkurencji, które pozwolą zademonstrować i porównać możliwości najnowszych bezzałogowych systemów w realnych scenariuszach i trudnych warunkach terenowych.
I tak sterowane przez ludzi roboty będą musiały : dokonać transportu ładunku (ponad 50 kg) między dwoma obozami w odległości 2 km; znaleźć i ewakuować rannych w terenie niezabudowanym; rozpoznać i skontrolowanie środowisko niezurbanizowane w dzień i w nocy; dokonać rozpoznania i podjęcia bomb i materiałów wybuchowych; dokonać rozpoznania w terenie zurbanizowanym, w tym wewnątrz budynków.
Jak podkreślają organizatorzy zawodów każde z tych zadań ma niebagatelne znaczenie na przyszłym polu walki. Układali je zresztą dowódcy znający potrzeby operacji na współczesnym polu walki.
Jak podkreśla Jerzy Markowski, rzecznik zawodów organizowanych na WAT „w całej imprezie nie tyle chodzi o sportowy wynik, ale o przegląd najnowszych możliwości wykorzystania militarnych bezzałogowych platform lądowych w konkretnych działaniach bojowych". Nie znaczy to jeszcze, że roboty będą walczyć ze sobą jak w filmach science fiction. Chodzi o wsparcie działań żołnierzy i zapewnienie im większego bezpieczeństwa.