Protesty ukraińskie na Majdanie prezentowane jako zamach popierany przez Zachód. Ich uczestnicy pokazywani jako naziści – to najbardziej prymitywny sposób dezinformacji Rosji, które opisuje Liz Wahl, była dziennikarka stacji Russia Today.
– Zielone ludziki przedstawiani byli jako wolontariusze wspierający Krym w walce z faszyzmem – mówi amerykańska dziennikarka, która po odejściu z pracy w Russia Today stała się celem dla rosyjskich trolli, stworzyli oni m.in. jej fałszywy profil na Wikipedii.
Liz Wahl była jedną z uczestniczek seminarium na temat dezinformacji w środowisku informacyjnym, które zorganizowały wspólnie MON, MSZ, MSW, BBN oraz Centrum Eksperckie Komunikacji Strategicznej NATO. – Narzędziami dezinformacji są trolle, sieci społecznościowe, organizacje pozarządowe, które przyjmują pieniądze od Rosji – wyjaśnia Janis Sarts, dyrektor centrum.
Fiński dziennikarz telewizyjny Petri Korhonen dodaje, że to także dziesiątki fałszywych stron internetowych i think thanki.
W jaki sposób Rosjanie starają się wpływać na fińską opinię publiczną? – Przekaz prezentowany przez Rosję jest taki: Finowie boją się wojny z Rosją, są dekadentami, bez poczucia moralności, będą następni po Ukrainie – opisuje Korhonen. – Prawdziwi patrioci fińscy pokazywani są jako naziści, a naziści jako patrioci – dodaje i podaje przykłady.