Do takiego wniosku doszedł Sąd Okręgowy w Warszawie. Oddalił on protest w sprawie unieważnienia wyborów w okręgu Rybie-Raszyn Wschodni. Stwierdził on, że wprawdzie doszło do naruszenia kodeksu wyborczego, ale nie było ono na tyle istotne, by z tego powodu powtarzać wybory.
Pozew złożył pełnomocnik wyborczy KWW Gminy Raszyn.
Na kartach do głosowania zabrakło nazwiska kandydata do rady gminy Dominika Płocienickiego, startującego z ostatniego miejsca listy Komitetu Wspólnota Gminy Raszyn. Tymczasem wcześniej kandydat na radnego brał czynny udział w kampanii wyborczej. Lista komitetu, z ramienia którego startował, została prawidłowo zarejestrowana. Dlatego brak nazwiska kandydata był zaskoczeniem. Jego komitet doszedł do wniosku, że to rażące naruszenie prawa, które ma wpływ na wyniki wyborów samorządowych.
Skarga do SO dotyczyła nie tylko ważności wyborów w okręgu nr 2 Rybie-Raszyn Wschodni, ale też powtórnego przeprowadzenia wyborów do rady gminy. Skarga zawierała także żądanie ponownych wyborów na wójta.
Sąd okręgowy, odrzucając wniosek, wyjaśnił, że nieumieszczenie kandydata Dominika Płocienickiego na karcie wyborczej nie miało wpływu na wynik wyborów.