Wypoczynkiem dzieci i młodzieży będą się mogły zajmować szkoły i placówki, organizatorzy turystyki, pośrednicy turystyczni, osoby prawne i jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz organizacje pozarządowe. Prowadzący kolonie nie zgłosi ich już, jeśli będzie się posługiwał wyłącznie numerem PESEL.
Wszystko dlatego, że Ministerstwo Edukacji Narodowej nie mogło zweryfikować doświadczenia osób fizycznych, a także tego, czy zapewnią dzieciom bezpieczny wypoczynek. W rezultacie nie będą mogły być organizatorami wypoczynku. Taką zmianę w ustawie o systemie oświaty przewiduje rządowy projekt nowelizacji.
Nowela wprowadza też definicję wypoczynku. Teraz jej brakuje, co jest źródłem różnych interpretacji. Projekt definiuje wypoczynek jako połączenie rekreacji i turystyki, którego celem jest regeneracja sił fizycznych i psychicznych dzieci i młodzieży w czasie ferii zimowych i letnich.
Nowelizacja precyzuje też, że pierwszeństwo w korzystaniu z wypoczynku finansowanego ze środków budżetu państwa mają mieć m.in. dzieci z rodzin wielodzietnych. Wielodzietna rodzina zaś to taka, w której wychowuje się troje i więcej dzieci.
Ustawa nie definiuje jednak, co to jest rodzina, ani nie odsyła do innego aktu prawnego. Na problemy interpretacyjne z tym związane zwracał już uwagę rzecznik praw dziecka. Inaczej rodzinę definiuje bowiem ustawa o pomocy społecznej, inaczej ustawa o świadczeniach rodzinnych. Wraz z ustawą o Karcie Dużej Rodziny, która traktuje przecież o wielodzietności, pojawiła się nowa, jeszcze inna definicja. Teraz nie wiadomo, którą stosować.