[b]Od 1 października obowiązuje pakiet ustaw reformujących system nauki, m.in. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=356507]ustawa o instytutach badawczych[/link].[/b]
Nowością jest przepis, który mówi, że w instytucie badawczym nie może być podległości służbowej między małżonkami, osobami pozostającymi ze sobą w pokrewieństwie do drugiego stopnia włącznie lub powinowactwie pierwszego stopnia oraz w stosunku przysposobienia, opieki lub kurateli.
– W Polsce mamy 127 instytutów badawczych, w których pracuje ponad 20 tys. naukowców. Nie sprawdzaliśmy jeszcze, ilu dotknie nowy przepis. Niewątpliwie jednak wiele osób bliskich ze sobą współpracuje – mówi prof. Leszek Rafalski, przewodniczący Rady Głównej Instytutów Badawczych.
[srodtytul]Brak definicji[/srodtytul]
Przepisy prawa pracy nie zawierają definicji podległości służbowej. Uważa się, że jest to hierarchiczne podporządkowanie danego pracownika jego przełożonemu, co upoważnia go m.in. do wydawania wiążących poleceń dotyczących pracy. Przepis art. 39 ust. 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=356507]ustawy o instytutach badawczych[/link] nie wskazuje, czy chodzi o podległość pośrednią czy bezpośrednią, należy jednak przyjąć, że o każdą. Oznacza to, że nie można zawrzeć ani kontynuować stosunku pracy, który kreuje podległość służbową między wymienionymi osobami.