Whistleblowing - raportowanie o nieprawidłowościach w urzędzie

Niesłusznie uważa się, że whistleblowing to donosicielstwo. To możliwość bezpiecznego powiedzenia o sytuacjach, które są nieczyste - uważa psycholog Małgorzata Skawińska.

Aktualizacja: 10.03.2015 07:48 Publikacja: 10.03.2015 05:15

Pracownik nie powinien się obawiać powiadomić przełożonego o nieprawidłowościach

Pracownik nie powinien się obawiać powiadomić przełożonego o nieprawidłowościach

Foto: 123RF

Rz: W wielu krajach tworzony jest system raportowania, tzw. whistleblowing, o zachowaniach nieetycznych, przekonuje się też pracowników, że istnienie tego systemu nie stanowi zachęty do donosicielstwa. Jak w Polsce przedstawia się sytuacja związana z whistleblowerami?

Małgorzata Skawińska: W naszym kraju jest wdrażany Rządowy Program Przeciwdziałania Korupcji na lata 2014–2019. Tę ustawę współtworzyły organizacje pozarządowe, które specjalnie napisały rozdział o ochronie prawnej whistleblowerów. Oznacza to, że jeśli ktoś w dobrej wierze mówi, iż w instytucji dzieje się coś złego, to ma ochronę prawną przed utratą pracy i mobbingiem. Fragment o whistleblowerach był najcenniejszym rozdziałem całego programu. Niestety, wypadł w bardzo dziwnych okolicznościach – tuż przed podpisywaniem. Niesłusznie uważa się, że whistleblowing to donosicielstwo. To możliwość bezpiecznego powiedzenia o sytuacjach, które są nieczyste. Chodzi o to, by dać ludziom możliwość zareagowania, kiedy widzą coś naprawdę niepokojącego. Teraz widzą i nic nie mogą zrobić.

Jak tu poinformować o szefie, który 14. raz z rzędu wizytuje jedną i tę samą placówkę terenową znajdującą się w miejscu zamieszkania jego bliskiej rodziny, pokrywając sobie z pieniędzy budżetowych wszystkie koszty podróży i pobytu? Potrzebne jest narzędzie, dzięki któremu urzędnicy mogliby się czuć bezpiecznie w takich sytuacjach. Teoretycznie istnieją odpowiednie wewnętrzne procedury, np. skrzynki lub telefony zaufania. Problem polega na tym, że na skrzynkę zaufania trzeba napisać ze swojego służbowego e-maila, a telefony nie są traktowane odpowiednio poważnie – bo to przecież anonimy.

Czy istnieją wzorce takiego sprawnego raportowania?

Wzorcem jest po prostu wykorzystanie możliwości powiadomienia organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Tak dzieje się we wszystkich krajach, które mają programy chroniące whistleblowerów. Tam sądy mogą nakazać ochronę ich tożsamości, ochronę przed działaniami odwetowymi, a jeżeli takie już nastąpiły, to ich uchylenie – przywrócenie do pracy, wykreślenie zapisów o karach dyscyplinarnych, penalizację działań, które doprowadziły do poważnego uszczerbku na karierze i reputacji osoby pokrzywdzonej. U nas niby obowiązuje prawo pracy – nie dając jednak żadnej rzeczywistej ochrony.

Jestem urzędnikiem. Mam podejrzenia, że właśnie następuje próba skorumpowania mnie. Czy są jakieś procedury, wedle których mogę postępować?

CBA ma swój algorytm, który mówi, że należy się upewnić, o co dokładnie chodzi komuś, kogo podejrzewamy o propozycję korupcyjną. Nie należy dotykać pieniędzy, aby nie zostawiać odcisków palców. Trzeba sporządzić notatkę służbową i zawołać kogoś z zewnątrz. Jednak ten algorytm ma ogromną wadę. Dotyczy przypadków korupcji w postaci propozycji dużych pieniędzy, i to pieniędzy, które zostały do nas przyniesione i postawione na biurku, a może 1 procent urzędników się z czymś takim kiedykolwiek spotkało.

Poza tym co z sytuacjami, kiedy ktoś przychodzi i obiecuje, że w zamian za przysługę da to i to. Jak zabezpieczyć słowa? Czy należałoby nagrywać każdego klienta? Jeżeli urzędnik czuje się niekomfortowo i chce się zabezpieczyć, to powinien sporządzić notatkę do szefa, nawet w postaci e-maila: miałem rozmowę z panem Y, była nieprzyjemna, nie podobała mi się, miałem wrażenie, że proponuje mi korzyść majątkowa w zamian za x, y, z. Chodzi o to, żeby był ślad takiej sytuacji. Oczywiście urzędy mają swoje regulacje w tej kwestii, ale często są one nierealne. Trudno na przykład spełnić wymaganie, aby z każdym klientem zawsze było dwoje pracowników. To niewykonalne.

—rozmawiała Kinga Olszewska

Małgorzata Skawińska – psycholog, wykładowca Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie; prowadzi szkolenia dla administracji z zakresu: zarządzania przez wartości, etyki urzędniczej, etyki w biznesie, umiejętności menedżerskich związanych z nowoczesnymi technikami zarządzania

Praca, Emerytury i renty
Zwolnienie z pracy za krytykę LGBTQ i feministek? Zapadł ważny wyrok
Prawo drogowe
Nowy znak drogowy i zmiany w oznakowaniu przejść dla pieszych. Co muszą wiedzieć kierowcy?
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w zasadach przyznawania i wypłaty zasiłku pogrzebowego