Reklama

Leszek Mazur: Im dalej od polityki, tym bezpieczniej – bez uchwały ws. ojkofobii

Leszek Mazur , przewodniczący krajowej rady sądownictwa

Aktualizacja: 27.09.2018 11:51 Publikacja: 27.09.2018 07:45

Leszek Mazur

Leszek Mazur

Foto: tv.rp.pl

Rz: Kilka dni temu podczas wizyty na Warmii i Mazurach Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, powiedział: „nienawiść do własnej ojczyzny jest jedną z chorób, która dotknęła część sędziów i która prowadzi do nieszczęść". Reakcja sędziów była natychmiastowa. Sędziowie Sądu Okręgu w Gorzowie Wlkp.natychmiast podjęli uchwałę, w której stanowczo sprzeciwili się wypowiedzi polityka. Żądają też, by KRS potępiła prezesa za wypowiedź i szybko zajęła stanowisko w tej sprawie. Rada to zrobi?

Leszek Mazur: Na razie nie rozważamy zajęcia stanowiska w tej sprawie.

Nie dotarły do nas żadne uchwały wzywające Krajową Radę Sądownictwa do zajęcia stanowiska. Kiedy dotrą, podejmiemy decyzję. Sami z siebie występować nie będziemy.

Rada stara się raczej dystansować od wypowiedzi polityków, a nie wchodzić z nimi w dialog.

Sędziom nie spodoba się to, co pan mówi.

Reklama
Reklama

Uważam, że poprzednia rada zbyt często wdawała się w polityczne dyskusje. Ja stoję na stanowisku, że im dalej od polityki, tym bezpieczniej i spokojniej.

Jeśli jednak uchwały zgromadzeń trafią do KRS, rada będzie musiała zareagować.

Tak. Wtedy będzie musiała zająć stanowisko. Przypominam jednak, że rada jest organem kolegialnym i żeby podjąć uchwałę czy zająć stanowisko, musi się najpierw spotkać i sprawę przedyskutować. Nie może więc do tego dojść w ciągu kilku godzin.

Można zwołać nadzwyczajne posiedzenie rady w tej sprawie.

Nie widzę ku temu powodu.

Wypowiedź prezesa Kaczyńskiego nie jest pierwszą w ostatnim czasie, która uderza w sędziów. Premier, posłowie, minister sprawiedliwości i jego zastępcy dość ostro wypowiadają się na temat sędziów, ich morale, przeszłości itd. Nie za dużo tego?

Reklama
Reklama

Wydaje mi się, że to kwestia zbliżających się różnego rodzaju wyborów, w tym najbliższych samorządowych. To zawsze podnosi temperaturę dyskusji. Przy okazji, ponieważ reforma wymiaru sprawiedliwości trwa, to i sądownictwo znalazło się w centrum zainteresowania.

Nawet okres przedwyborczy chyba nie upoważnia polityków, żeby nazywali sędziów złodziejami czy osobami nienawidzącymi własnej ojczyzny. Takie słowa nie tylko obrażają, ale uderzają też w prestiż zawodu sędziego, który i tak nie jest najwyższy.

Tak rzeczywiście jest. Ale myślę, że nie tylko wypowiedzi polityków zaważyły na tym, że prestiż zawodu jest coraz słabszy. Bardzo długo obowiązywała zasada, że nie wolno nie tylko krytykować, ale i komentować wyroków sądów. Sędziowie byli więc nietykalni i to także jest powód, dla którego 60 proc. respondentów nie ma zaufania do wymiaru sprawiedliwości, a 80 proc. oczekuje reformy sadownictwa. ©?

—rozmawiała Agata Łukaszewicz

Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama