W Zamku już od rana panował wzmożony ruch.
– To początek wystawy. Chciałem zobaczyć ją jako jeden z pierwszych – mówi Marek Żuk, który rano przyszedł obejrzeć ekspozycję „Leonardo da Vinci – »Dama z gronostajem« i inne arcydzieła ze zbiorów Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie”.
Zniecierpliwiony musiał oczekiwać w kolejce przy wejściu. Przepływ gości spowalniały wymogi bezpieczeństwa.
– Zapewniliśmy najlepsze zabezpieczenia, jakie tylko mogliśmy – mówi Artur Badach, komisarz wystawy. I dodaje, że środki ochrony dopasowywane są indywidualnie.
Bacznie strzeżona jest przede wszystkim „Dama z gronostajem”. Prezentowana w Sali Senatorskiej cieszy się największym powodzeniem.