„Dlaczego Kraków, Wrocław czy Gdańsk pięknie odrestaurowały swoje stare miasto, a nasza Starówka to slams? Czy tak Warszawa na czerwcowe mistrzostwa przywita gości?" – napisał do nas Zygmunt Mazurkiewicz. I załączył zdjęcia.
Przygnębiający spacer uliczkami
Kamienice na Starym Mieście nie od dziś wymagają remontu. Po tym, jak odnowiono Trakt Królewski, sypiące się kamienice jeszcze bardziej rzucają się w oczy.
Wybraliśmy się wczoraj na spacer uliczkami Starówki. Zwiedzających zniechęcają sypiące się i zapuszczone kamienice. Wystarczy wejść w jakąkolwiek boczną uliczkę i urok Starego Miasta pryska. Tak jak np. przy Jezuickiej 6/8, gdzie zabytkowy budynek straszy gołymi cegłami.
Gdy wchodzimy na rynek, wita nas wielka narożna kamienica zdobiona charakterystycznym zegarem słonecznym. Z fasady też odpada tynk, a na murze ktoś napisał... „Jest super". Nie da się też nie zauważyć stojącego obok budynku przy Świętojańskiej 15, którego elewację wypłukała woda. Zamiast tynku jest wielka dziura.
Ulica Krzywe Koło też nie wygląda lepiej. Mimo że zakątek znajduje się przy kamiennych schodkach – jednej ze staromiejskich atrakcji, elewacja parterowego budynku pod nr. 2/4 sprawia wrażenie, jakby... trawił ją ogień. To efekt nieudanego przemalowania.