Wydarzenie bezprecedensowe, tym bardziej że cena wywoławcza wynosiła 1,6 mln zł.
Rekordowego Opałkę można jedynie porównać z ubiegłorocznym sukcesem aukcyjnym na polskim rynku obrazu Jacka Malczewskiego „Polski Hektor", sprzedanym w Polswiss Art za 2,6 mln zł. Ale było to dzieło sztuki dawnej, z 1913 roku, na którym artysta, przywołując dawną świetność Rzeczpospolitej, przedstawił siebie jako walecznego Hektora. Trzeci rekordzista „Rozbitek" Siemiradzkiego z 1878 r sprzedany został także w Polswiss Art. w 2000 roku za 2,13 mln. Ten rok był zresztą wyjątkowo dobry dla domów aukcyjnych. Cenę powyżej jednego miliona zł osiągnęło wówczas sześć innych dzieł, m. in . kolejny obraz Jacka Malczewskiego „Polonia. Pożegnanie Orfeusza z Eurydyką" (1,6 mln zł), „Lutnista" Eugeniusza Zaka, (1,4 mln), „W alei lipowej" Aleksandra Gierymskiego (1,3 mln), czy „W atelier" Olgi Boznańskiej (1,25 mln).
Rafał Kamecki z artinfo.pl tłumaczy sukces „Liczonego" Romana Opałki międzynarodową wysoką pozycją dzieł artysty, osiągających również wysokie światowe ceny. W lutym 2013 roku „Detal 143362-185085" uzyskał na aukcji w Sotheby's w Londynie kwotę 612 tys. funtów (ponad 3 mln złotych), a w październiku 2010 roku na aukcji w Christie's tryptyk składający się z trzech „Detali" sprzedano za 803 tys. funtów.