Interwencje w przestrzeni publicznej artystów związanych z Centrum Sztuki Współczesnej na wystawie „Co jest społeczne?".
Chodzi o przenikanie się sztuki z życiem; o inteakcje między społeczeństwem a artystami. Temat gorący, chętnie poruszany przez leaderów sztuki, którzy bez oporów otwierają się na bliźniego nie zaglądającego do muzeów i galerii. Jak nie góra do Mahometa, to Mahomet do niej – dziś modna postawa.
Tymczasem Grzegorz Borkowski, kurator (jeden z najstarszych w Zamku Ujazdowskim) udowadnia, że nic nowego pod słońcem. Wystawą stawiającą tytułowe pytanie przywołał wydarzenia z ostatniego ćwierćwiecza, odbywające się pod auspicjami Zamku Ujazdowskiego. Pokaz z udziałem kilkudziesięciu artystów z najwyższej światowej półki, a także z niższych, rodzimych półeczek.
Żeby była jasność: to nie jest przegląd prezentacji we wnętrzach CSW, lecz wybór akcji/interwencji/działań pod patronatem zamkowym. Miejscem niektórych były zewnętrzne mury centrum, inne odbywały się w najbliższym sąsiedztwie budynku, kolejne pojawiły się w rozmaitych miejscach Warszawy, a jeszcze inne – gdzieś na wsi, z dala od stolicy.
Trochę zrobiło mi się smutno: dobrze to już w CSW było... Kiedyś przyjeżdżali do nas gwiazdorzy, od dawna zapisani w encyklopediach. Ba, kiedyś więcej naszych artystów dostawało zielone światło na działania ekstrawaganckie, ryzykowne, które z czasem okazywały się sukcesem.