Określasz siebie „rocznikiem 77”...
Paula Jaszczyk: Nie wiąże się to ze specjalną ideologią czy programem artystycznym. Po prostu miałam szczęście urodzić się 14.07.1977 r. Jak wiadomo, siódemka to dobra i szczęśliwa liczba. Szczęście daje mi też praca.
Nawiązując do tytułu twojej nowej wystawy, na czym polega to dwojenie się i trojenie?
Można je rozpatrywać na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony, z racji wykonywanego przeze mnie zawodu zdarza mi się nieraz zajmować kilkoma rzeczami na raz, czyli dosłownie dwoić się i troić, żeby móc robić to, co lubię i kocham. Z drugiej, bardziej poważnej, strony tytuł wystawy odnosi się po prostu do tego, co jest na tych obrazach. Przedstawiane postacie występują na nich w zwielokrotnionej formie – po dwie lub trzy.
W Pracowni Galerii zobaczymy twoje bardzo osobiste artystyczne wyznanie. Jakie pytania i odpowiedzi dajesz widzom?