Artysta wciąż wraca do wojennej przeszłości, ale nie są to reminiscencje wprost. Sztuka Musiałowicza mami efektowną stroną wizualną, barwami. To konglomerat ze starych zdjęć, rysunków, skrawków papierów, maźnięć farbami, odcisków dłoni. Jest jak kurtyna ukrywająca ważkie treści. Naprowadza na nie umowna ludzka sylwetka, majacząca jak zjawa... Bo tak naprawdę chodzi o człowieka. O wartość każdego życia. Wystawa czynna do 31.07.

www.galeriagrafikiiplakatu.pl