Aktualizacja: 05.07.2025 12:00 Publikacja: 19.06.2024 04:32
Foto: Adobe Stock
Czasem z przyjaciółmi uprawiającymi różne zawody toczymy zacięte spory, w którym za nich można natknąć się na najwięcej absurdów. Najczęściej prowadzą prawo i medycyna. Rywalizacja jest zaciekła, postanowiłem więc opowiedzieć historię, która może przeważyć szalę zwycięstwa na korzyść prawa.
W jednej ze spraw karnych po opinii biegłej sądowej sąd zdecydował o zastosowaniu aresztu. Obrona podejrzanego postanowiła skontrolować kwalifikacje biegłego. Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, okazało się bowiem, że osoba wydająca opinię i posługująca się pieczątką biegłej sądowej wcale nią nie jest. Wskazywało to na poświadczenie nieprawdy i powoływanie się na funkcję, której się nie sprawuje.
Wkomponowanie instytucji tzw. ślepych pozwów w nasz system prawny okazało się misją o wiele trudniejszą niż wysł...
Poparcie dla kandydatury Karola Nawrockiego żywo pokazało, że wyborca nie kieruje się racjonalnością, o jakiej m...
Hejt w życiu publicznym rozkwita dzięki bezradności państwa. Może to czas, by państwo na poważnie postarało się...
Kiedy wydaje ci się, że widziałeś już wszystko, to masz rację. Wydaje ci się. Historie, które przydarzają mi się...
Czasem jako adwokaci bywamy nieracjonalni, zwłaszcza gdy chodzi o pomoc ludziom, o których walczymy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas