Ech, ten Radek to ma gest . Nie wierzycie, przeczytajcie:

Taki szef to prawdziwy skarb. Słynący z wielkiej hojności minister Radosław Sikorski funduje swoim pracownikom bony towarowe – informuje fakt.pl. - Oczywiście nie z własnej kieszeni - jego hojność ogranicza się do pieniędzy z ministerialnej kasy. Już niedługo do podwładnych Sikorskiego trafią talony za ponad 2 mln zł. (...) Rachunek ureguluje Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych zasilany z pieniędzy pracowników resortu. Tyle że ich pensje też przecież pochodzą z naszych podatków. Zresztą niemałe, skoro w administracji centralnej zarabia się już więcej niż w gospodarce. Jak ministerstwo uzasadnia zakup bonów? – Celem zamówienia jest pomoc rzeczowa dla pracowników MSZ i dzieci do lat 16 – usłyszeliśmy.

Montował już portrety prezydenta w  ambasadach, kupował bezcenne ekspresy do kawy i fotele do gabinetu... Z niecierpliwością czekamy, aż wspólnie z ministrem rolnictwa Markiem Sawickiem zorganizują akcję rozdawania kartek na deficytowy cukier. Cieszymy się jednak z przezorności Donalda Tuska, który nie mianował Radosława Sikorskiego na ministra finansów.