Janina Paradowska bije na alarm: PiS-owcy są wszędzie!

Gdyby podsumować krótko długi artykuł Janiny Paradowskiej, okazałoby się, że w Polsce za każdym rogiem czają się członkowie watahy wiernej Jarosławowi Kaczyńskiemu, gotowi rozszarpać każdego, kto powie coś złego o prezesie PiS

Publikacja: 01.06.2011 10:49

Janina Paradowska bije na alarm: PiS-owcy są wszędzie!

Foto: W Sieci Opinii

Dzisiejsza "Polityka" atakuje sympatyków Prawa i Sprawiedliwości oraz tych, którzy nie popierają Donalda Tuska. Janina Paradowska do jednego wora wrzuca wszystkich, którzy nie zgadzają się z działaniami obecnego rządu. Za krytykę, według Paradowskiej, odpowiedzialny jest tzw. "front" Prawa i Sprawiedliwości.

Front jest ideowo zwarty, ale organizacyjnie jest mocno zróżnicowany tak, by powstało wrażenie, że wiele środowisk popiera PiS spontanicznie, z różnych pozycji i motywacji - czytamy w tygodniku.

Jako przykład działań takiego frontu, publicystka wymienia m.in. konferencję "Polska - Wielki Projekt", zorganizowaną przez Instytut Sobieskiego.

Sam instytut, chociaż formalnie nie jest związany z PiS, stanowi jego ważną przybudówkę (...) współtworzy programy gospodarcze PiS, przygotowuje projekty opinii i inicjatyw legislacyjnych. Instytutowe zaplecze PiS jest rozwinięte bardziej, niż w innych partiach.

Paradowska do "frontu ideologicznego PiS" zalicza również zespół parlamentarny ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.

O ile regularne konferencje Macierewicza nie przyciągaja już dziennikarzy, o tyle trudno nie docenić roboty, jaką wykonuje w terenie, gdzie teorie spiskowe wciąż mają wzięcie. (...) I po to tak naprawdę potrzebny jest Kaczyńskiemu ten parlamentarny zespół.

Publicystka do jednego worka wrzuca m.in. "Gazetę Polską", Stowarzyszenie "Solidarni 2010", "Rzeczpospolitą" oraz "Uważam Rze".

Front pisowskich dziennikarzy wyraźnie się poszerza i radykalizuje. Ci, którzy jeszcze niedawno czuli się sierotami po PO-PiS, dziś już są zdecydowanie po drugiej stronie, w obozie Kaczyńskiego. To nie jest czas na obiektywizm, na udawanie, że może ktoś inny też miewa rację. To jest czas walki. (...) Głównym orężem stał się tygodnik "Uważam Rze". Z numeru na numer tak sie radykalizuje, że nawet w "Gazecie Polskiej" zapanował nastrój paniki.

Ale "front" działa, według Paradowskiej, nie tylko na papierze. Współtworzą go niezależne i prywatne portale i serwisy. Niedobrze jest też mieć profil na Facebooku, bo i on zostanie zaliczony do "frontu".

Jest PiS na naszej Klasie i oczywiście na Twitterze. Są strony sympatyzujące z PiS: Niezależna.pl, Fronda.pl, Salon24.pl, wPolityce.pl. Do tej kategorii wielu zalicza słynną ostatnio stronę AntyKomor.pl.

Internetowe imperium PiS jest właściwie nie do ogarnięcia. Gdyby więc rozwinąć wszystkie hufce Kaczyńskiego, to mamy szeroki front, gotowy do realizacji zadania, które dziś nazywa się, być może wstępnie: "Polska - Wielki Projekt". Na razie udało się zrealizować jego ważną część: PiS - Wielki Projekt - kończy Paradowska.

Doprawdy, trudno walczyć z demonami, jakie opanowały publicystkę "Polityki". Niestety, w "Polityce" takich artykułów ukazuje się coraz więcej. Przed wyborami nastąpi tam zalew retoryki w stylu Paradowskiej. Przerywane będą jedynie reklamami i artykułami promującymi programy TVN, pisanymi przez ludzi, którzy w nich wystepują.

Dzisiejsza "Polityka" atakuje sympatyków Prawa i Sprawiedliwości oraz tych, którzy nie popierają Donalda Tuska. Janina Paradowska do jednego wora wrzuca wszystkich, którzy nie zgadzają się z działaniami obecnego rządu. Za krytykę, według Paradowskiej, odpowiedzialny jest tzw. "front" Prawa i Sprawiedliwości.

Front jest ideowo zwarty, ale organizacyjnie jest mocno zróżnicowany tak, by powstało wrażenie, że wiele środowisk popiera PiS spontanicznie, z różnych pozycji i motywacji - czytamy w tygodniku.

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości