Sopliński napisał:
Przy okazji kolejnych rocznic wybuchu Powstania Warszawskiego zauważam coraz większą determinację, z jaką z tym tragicznym, ale i romantycznym zrywem niepodległościowym próbuje utożsamiać się PiS.
Wymienia rzeczy, które PiS próbuje „spiszczyć”:
Prawo i Sprawiedliwość, partia bez korzeni i tradycji, szuka ich na siłę, próbując spiszczyć to, co najcenniejsze. Spiszczyć znaczy mniej więcej tyle, co zawłaszczyć ogólnonarodowe dziedzictwo na rzecz PiS. Spiszczanie polega na przypisywaniu sobie wyłączności do kultywowania różnych chlubnych, ale ogólnonarodowych wydarzeń. Spiszczanie jest takim rodzajem choroby sierocej, na którą zapadło PiS, nie mające żadnych odniesień do przeszłości. Poza Powstaniem Warszawskim spiszczają oni Józefa Piłsudskiego, Związek Strzelecki, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej, zbrodnię katyńską, katastrofę smoleńską, łączność ze środowiskami polonijnymi i wiele innych wydarzeń i postaci. (...) Odnoszę wrażenie, że partia ta próbuje spiszczyć także kościół katolicki, chcąc być w obszarze jego kompetencji świętszą od biskupów i papieża.
Poseł PSL nie wyjaśnia, dlaczego kultywowanie pamięci np. o Powstaniu Warszawskim miałoby przeszkadzać PSL.