Reklama
Rozwiń
Reklama

Wojskowe kłamstwa w sprawie katastrofy smoleńskiej

O dziesięciu najważniejszych kłamstwach wojskowych w sprawie katastrofy smoleńskiej przeczytamy w "Plusie Minusie"

Publikacja: 06.08.2011 15:02

Wojskowe kłamstwa w sprawie katastrofy smoleńskiej

Foto: W Sieci Opinii

Michał Majewski i Paweł Reszka analizują najważniejsze kłamstwa, które słyszeliśmy z ust wojskowych generałów w sprawie katastrofy smoleńskiej. Czytamy m.in.:

 

Symulatory niepotrzebne:

W maju 2010 r. (po tekście, w którym opisywaliśmy, że w pułku nie ma trenigów na symulatorach) generał Anatol Czaban, odpowiedzialny za szkolenie pilotów, przekonywał na konferencji, że wszystko jest w porządku: "Te symulatory, w naszej ocenie, nie spełniają kryteriów. To są symulatory na podstawowy typ tupolewa, natomiast nasze samoloty - jako jedyne na świecie - były dużo lepiej doposażone". (...) Z raportu Millera wynika, że szkolenie na symulatorach było potrzebne. Komisja uznała brak szkolenia na symulatorach za jedną z istotnych przyczyn coraz gorszego wyszkolenia załóg i przyzwyczajenia ich do latania na granicy bezpieczeństwa.

 

Reklama
Reklama

Samoloty zapasowe? Oczywiście:

Instrukcja lotów dla VIP-ami mówi, że na tego typu rejsy musi być wyznaczony samolot zapasowy. Wiadomo, że w przypadku lotu do Smoleńska, rezerwową nie może być druga tutka - remontowano ją wtedy. Ale w przepisach nie ma odstępstw. Zapas być musi i koniec. Komisja Millera podaje: "W rozkazie dzienym dowódcy 36. SPLT na 10 kwietnia nie wyznaczył samolotu zapasowego dla lotu o statusie Head oraz załogi do niego", a w innym miejscu raportu: "W przypadku niesprawności samolotu Tu154 M nie było samolotu zapasowego dla tego wylotu".

 

Była prognoza:

Z oświadczenia Dowództwa Sił Powietrznych z 15 maja 2010 r. "Prognoza pogody przygotowywana dla załogi przed lotem potwierdzała, że przewidywane warunki atmosferyczne pozwolą wykonać zadanie lądowania w Smoleńsku (podstawa chmur 150 m, widzialność do 3000 m)". Dowództwo nie poinformowało o jednym. Taka prognoza była, ale nie dotarla do załogi. Komisja Millera ustaliła, że piloci dostali bardziej "optymistyczną" prognozę: widzialność do 5000 metrów, podstawa chmur 200-300 metrów.

Reklama
Reklama

 

Więcej w "Plusie Minusie" - weekendowym dodatku "Rzeczpospolitej".

Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama