Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” poświęciła mojej partii całą najbardziej prestiżową trzecią stronę: dwa komentarze, jedna wypowiedź, duże zdjęcie i artykuł. Wszystko pod wielkim tytułem „Ucieczka z list SLD”. Generalnie chodzi o to, że złe SLD pozbywa się ze swoich list tak wybitnych polityków jak Robert Biedroń i Wanda Nowicka. Później dużo jest o obłudzie, manipulacjach i wyzysku. Gdyby wycisnąć esencję przekazu możnaby powiedzieć – SLD nie chce na listach przedstawicieli mniejszości seksualnych i kobiecych organizacji promując aparatczyków. Skąd tyle staranności w propagowaniu tej oczywistej bzdury?
Siwiec wyjaśnia:
Dla gazety nie ma żadnego znaczenia, że na prominentnych miejscach wyborczych są działacze partii zielonych i organizacji kobiecych. Nie wspomina też autorka publikacji, że to my złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich. To z naszych list weszli do samorządów młodzi ludzie jawnie głoszący swą orientację seksualną. Z tego wynika, że w artykule nie chodzi jednak o prawdę. Trzeba wesprzeć Platformę i tylko to się liczy.
Z czwartego miejsca na warszawskiej liście SLD wystartuje Krystian Legierski działacz na rzecz większych praw dla gejów. Jest to pozycja, z której nie chciała startować Wanda Nowicka. Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział:
Krystian Legierski to bardzo ważna postać zaangażowana w walkę na rzecz równouprawnienia, w tolerancję. Cieszymy się z tego nabytku.