Reklama

Marek Siwiec krytykuje "Gazetę Wyborczą" za wspieranie Platformy

Eurodeputowany Marek Siwiec w swoim dzisiejszym wpisie na salonie24.pl krytykuje „Gazetę Wyborczą”

Publikacja: 11.08.2011 18:10

Marek Siwiec krytykuje "Gazetę Wyborczą" za wspieranie Platformy

Foto: W Sieci Opinii

Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” poświęciła mojej partii całą najbardziej prestiżową trzecią stronę: dwa komentarze, jedna wypowiedź, duże zdjęcie i artykuł. Wszystko pod wielkim tytułem „Ucieczka z list SLD”. Generalnie chodzi o to, że złe SLD pozbywa się ze swoich list tak wybitnych polityków jak Robert Biedroń i Wanda Nowicka. Później dużo jest o obłudzie, manipulacjach i wyzysku. Gdyby wycisnąć esencję przekazu możnaby powiedzieć – SLD nie chce na listach przedstawicieli mniejszości seksualnych i kobiecych organizacji promując aparatczyków. Skąd tyle staranności w propagowaniu tej oczywistej bzdury?

Siwiec wyjaśnia:

Dla gazety nie ma żadnego znaczenia, że na prominentnych miejscach wyborczych są działacze partii zielonych i organizacji kobiecych. Nie wspomina też autorka publikacji, że to my złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy o związkach partnerskich. To z naszych list weszli do samorządów młodzi ludzie jawnie głoszący swą orientację seksualną. Z tego wynika, że w artykule nie chodzi jednak o prawdę. Trzeba wesprzeć Platformę i tylko to się liczy.

Z czwartego miejsca na warszawskiej liście SLD wystartuje Krystian Legierski działacz na rzecz większych praw dla gejów. Jest to pozycja, z której nie chciała startować Wanda Nowicka. Rzecznik SLD Tomasz Kalita powiedział:

Krystian Legierski to bardzo ważna postać zaangażowana w walkę na rzecz równouprawnienia, w tolerancję. Cieszymy się z tego nabytku.

Reklama
Reklama

Agnieszka Grzybek, potencjalna kandydatka na warszawskiej liście lewicowej koalicji, powiedziała dziś:

Rozumiem SLD, bo nie da się usatysfakcjonować wszystkich. Wiadomo, że Sojusz chciałby mieć w klubie parlamentarnym określone osoby z partii. Ale błąd polegał na tym, że na samym początku SLD zrobiło za małe otwarcie i wykroiło za mało miejsca dla nowych podmiotów. Stąd pasmo konfliktów. Mieliśmy wątpliwości, ale w końcu się porozumieliśmy. To pragmatyczny wybór, bo w polityce liczy się skuteczność. 

Tomasz Machała skomentował sytuację w SLD na Twitterze:

Akcji ratunkowej SLD ciąg dalszy. Wikiński dzwoni do Biedronia z przeprosinami. Gardias wraca na drugie miejsce. Co dziś jeszcze zrobi Kalita?

Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” poświęciła mojej partii całą najbardziej prestiżową trzecią stronę: dwa komentarze, jedna wypowiedź, duże zdjęcie i artykuł. Wszystko pod wielkim tytułem „Ucieczka z list SLD”. Generalnie chodzi o to, że złe SLD pozbywa się ze swoich list tak wybitnych polityków jak Robert Biedroń i Wanda Nowicka. Później dużo jest o obłudzie, manipulacjach i wyzysku. Gdyby wycisnąć esencję przekazu możnaby powiedzieć – SLD nie chce na listach przedstawicieli mniejszości seksualnych i kobiecych organizacji promując aparatczyków. Skąd tyle staranności w propagowaniu tej oczywistej bzdury?

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama