Europoseł nie ma zamiaru definitywnie rozstawać się z Polską. Przerwę w obradach Parlamanetu Europejskiego postanowił wykorzystać na rodzinny wypad w Beskidy. Razem z żoną Moniką i synkiem Olgierdem zdobyli m.in. szczyt Turbacz. W kraju Kurski zostanie dłużej, bowiem ma zaangażować się w wyborczą kampanię Prawa i Sprawiedliwości – czytamy w "Super Expressie".

Przede mną seria spotkań z wyborcami w całej Polsce – potwierdza Jacek Kurski.

Artykuł opatrzony jest licznymi ujęciami posła z synem i żoną podczas sielskiej górskiej wyprawy. To przykre, że europoseł tego formatu, aby przypomnieć o swoim istnieniu, ucieka się do wyprzedaży prywatności swojej rodziny.