Czy podczas trwającej kampanii wyborczej dojdzie do debat między PO i PiS w kluczowych dla Polski sprawach? - to jeden z wiodących medialnych tematów. Kto będzie reprezentował partię Jarosława Kaczyńskiego w sprawach ekonomicznych? Z-ca redaktora naczelnego "Rzeczpospolitej" - Piotr Gabryel mówi:
Mam wrażenie, że swoją wypowiedzią w audycji Radia TOK FM pani Szydło nie dała dowodu zbyt wysokich kompetencji w sprawach gospodarczych. To pewnie legło u podstaw zmiany decyzji PiS w sprawie debaty. Nie jestem zwolennikiem przerzucania się zarzutami, że minister nie ma tytułu naukowego, a pani poseł ukończyła innego typu studia, niż to czym się zajmuje. To nie jest najistotniejsze. Myślę też, że spotkanie prezesa Kaczyńskiego z panią Zytą Gilowską może wynikać z chęci przykrycia wpadki pani Szydło.
Ale PiS ma rzeczywiście krótką ławkę osób, które mogłyby w sposób kompetentny mówić o sprawach ekonomicznych. Pani Aleksandra Natalli-Świat zginęła w katastrofie smoleńskiej, kilka osób znających się na gospodarce odeszło z PiS do PJN, jeszcze innych Jarosław Kaczyński po prostu usunął z partii. Nazwisk osób, które mogłyby zastąpić Beatę Szydło, jest w PiS niewiele. Może Paweł Szałamacha z Instytutu Sobieskiego...
Piotr Gabryel podkreśla, że polskie partie nie są przygotowane do rozmów o gospodarce.