Reklama

Janusz Korwin-Mikke komentuje blamaż swojego sztabu wyborczego

W swoim najnowszym wpisie Janusz Korwin-Mikke bierze na siebie odpowiedzialność za porażkę podczas zbierania podpisów pod listami wyborczymi. Zapowiada też kogo poprze w okręgach, gdzie rejestracja się nie powiodła

Publikacja: 01.09.2011 14:47

Janusz Korwin-Mikke komentuje blamaż swojego sztabu wyborczego

Foto: W Sieci Opinii

Trwają dyskusje n/t tego, kto jest winny blamażu. Dyskusje te są bez sensu. Szef Sztabu podał się do dymisji – bo, oczywiście, to na nim spoczywa odpowiedzialność. Również na tym, kto go mianował – czyli na mnie.

Na mnie spoczywa i inna odpowiedzialność. Do tej pory – i to mi zarzucano – wtrącałem się we wszystko i niemal przejmowałem obowiązki Szefa Sztabu. W tych wyborach postanowiłem się w ogóle nie wtrącać – wykonywałem tylko to, o co mnie proszono i czasem coś sugerowałem. Jak widać: nie było lepiej, bo w wielu Okręgach mieliśmy do czynienia z pełnymi dobrej woli, ale niedoświadczonymi działaczami.

Nie ma sensu o tym teraz dyskutować. Wybory trwają. Będzie batalia prawna o interpretację, co to jest „21 zarejestrowanych okręgów” - i o daty. A nawet jeśli ją przegramy – walczymy dalej.

Co robimy w reszcie Polski? Cóż: w Okręgach, w których zarejestrowała się Prawica RP (...) poprzemy UPRowców startujących z list zarejestrowanej tam Prawicy – a w reszcie kraju...

Pogadamy, pomyślimy. Na pewno nie poprzemy nikogo z Bandy Czworga!

Reklama
Reklama

Panu Januszowi gratulujemy odwagi cywilnej - nieczęsto się zdarza, aby lider formacji w jasny i klarowny sposób przyznawał się do błędu.

Trwają dyskusje n/t tego, kto jest winny blamażu. Dyskusje te są bez sensu. Szef Sztabu podał się do dymisji – bo, oczywiście, to na nim spoczywa odpowiedzialność. Również na tym, kto go mianował – czyli na mnie.

Na mnie spoczywa i inna odpowiedzialność. Do tej pory – i to mi zarzucano – wtrącałem się we wszystko i niemal przejmowałem obowiązki Szefa Sztabu. W tych wyborach postanowiłem się w ogóle nie wtrącać – wykonywałem tylko to, o co mnie proszono i czasem coś sugerowałem. Jak widać: nie było lepiej, bo w wielu Okręgach mieliśmy do czynienia z pełnymi dobrej woli, ale niedoświadczonymi działaczami.

Reklama
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama