Trwają dyskusje n/t tego, kto jest winny blamażu. Dyskusje te są bez sensu. Szef Sztabu podał się do dymisji – bo, oczywiście, to na nim spoczywa odpowiedzialność. Również na tym, kto go mianował – czyli na mnie.
Na mnie spoczywa i inna odpowiedzialność. Do tej pory – i to mi zarzucano – wtrącałem się we wszystko i niemal przejmowałem obowiązki Szefa Sztabu. W tych wyborach postanowiłem się w ogóle nie wtrącać – wykonywałem tylko to, o co mnie proszono i czasem coś sugerowałem. Jak widać: nie było lepiej, bo w wielu Okręgach mieliśmy do czynienia z pełnymi dobrej woli, ale niedoświadczonymi działaczami.
Nie ma sensu o tym teraz dyskutować. Wybory trwają. Będzie batalia prawna o interpretację, co to jest „21 zarejestrowanych okręgów” - i o daty. A nawet jeśli ją przegramy – walczymy dalej.
Co robimy w reszcie Polski? Cóż: w Okręgach, w których zarejestrowała się Prawica RP (...) poprzemy UPRowców startujących z list zarejestrowanej tam Prawicy – a w reszcie kraju...
Pogadamy, pomyślimy. Na pewno nie poprzemy nikogo z Bandy Czworga!