Stefan Niesiołowski: Kampania to wojna, a Hofman ma obrzydliwy wyraz twarzy

Mistrz politycznego dialogu i kultury - Stefan Niesiołowski, który ostatnio nie był zbyt aktywny, wraca ze zdwojoną siłą

Publikacja: 01.09.2011 15:13

Stefan Niesiołowski: Kampania to wojna, a Hofman ma obrzydliwy wyraz twarzy

Foto: W Sieci Opinii

W wywiadzie dla „Wprost24” przekonuje, że w kampanii każda strategia jest dobra, jeśli prowadzi do zwycięstwa.

Niesiołowski tłumaczy brutalny język polskiej polityki:

Kampania wyborcza w Polsce jest bardzo brutalna, ale to wiemy już od dawna. Od czasu katastrofy smoleńskiej język polityków jeszcze się zaostrzył. Ale z brutalnymi wypowiedziami mieliśmy do czynienia także za rządów PiS-u, więc tak naprawdę niewiele się pod tym względem zmienia, a kampania wyborcza jest po prostu kontynuacją tego, co obserwowaliśmy do tej pory. PiS stara się podpalić Polskę i prowadzi zimną wojnę domową, a Platforma się od tego opędza.

Polityk PO wypowiedział się na temat Adma Hofmana:

Hofman powinien ustąpić, a jeśli by tego nie zrobił, to Jarosław Kaczyński powinien go wyrzucić z partii. Ale prezes PiS tego nie zrobi, ponieważ w gruncie rzeczy jest taki sam jak Hofman. Poza tym w PiS-ie nagradzane jest lizusostwo, a Hofman jest wybitnym lizusem, więc może być spokojny o swoje miejsce w partii. Ale przecież Hofman już wcześniej zaistniał w polityce. Jest znany, a jako rzecznik PiS często występuje w mediach. Właściwie jest tam bez przerwy - za każdym razem, gdy włączam jakąś stację, muszę natychmiast zmieniać kanał, bo widzę Kempę, Girzyńskiego, albo właśnie Hofmana. Tego ostatniego charakteryzują zawsze lekko przymknięte oczy i aroganckie spojrzenie. Jak można w tak młodym wieku dojść do tak obrzydliwego wyrazu twarzy?

Niesiołowski przekonuje, że każdy prowadzi kampanię tak, aby wygrać:

Każda partia prowadzi kampanię w sposób, który zdaniem jej przedstawicieli, może zapewnić wyborczy sukces. Rację ma ten, kto okaże się zwycięzcą. To tak jak z wojną - nie ma, co dyskutować o tym, w jaki sposób ją prowadzić. Jeżeli ktoś wygrał, to znaczy, że był lepszy, nawet jeśli prowadził wojnę w niewłaściwy sposób. Jednak zaostrzanie języka polityki, epitety, wyzwiska, obelgi wobec premiera, mówienie, że Donald Tusk się boi, że nie ma godności, to jest obrzydliwe. Czy to się PiS-owi opłaci - zobaczymy 9 października. Może rzeczywiście taki język niszczy trochę demokrację, ale nie przesadzajmy.

Zapytany, czy jego ostre wypowiedzi są elementem strategii PO, mówi:

Nie, nie ma takiej strategii. Czasem występuję w mediach, ale jeśli dziennikarze mnie nie zapraszają, to mnie nie ma. Na ogół żadnego zaproszenia nie odrzucam - chyba, że danego dnia po prostu nie mogę pojawić się w studiu, bo np. prowadzę kampanię. Z tego powodu musiałem kilka razy odrzucić zaproszenia do TVN24. Po prostu jeżdżę po Polsce, prowadzę kampanię.

Stefan Niesiołowski komentujący brutalny język w polityce - czy to nie dowód, że kabaret w Polsce nie umrze nigdy?

W wywiadzie dla „Wprost24” przekonuje, że w kampanii każda strategia jest dobra, jeśli prowadzi do zwycięstwa.

Niesiołowski tłumaczy brutalny język polskiej polityki:

Pozostało 94% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości