Ci, którzy krytykują Polskę, zachwycają się Węgrami. Ci sami ludzie, którzy narzekają (na stan polskiej demokracji - red.), są Orbanem zachwyceni. Przecież jak się porówna stosunki polskie i węgierskie, to jesteśmy rajem, a Węgry piekłem.
Ja jestem pełen zrozumienia i sympatii dla Węgrów. Często zapominamy, że Węgrzy to naród o najgorszych doświadczeniach z XX wieku. Nie ma innego narodu poza węgierskim, którego tak wielu obywateli żyłoby poza terytorium. Oni o tym pamiętają.
We współczesnym świecie taka recepta, jaką forsuje Orban, nie jest przyszłościowa, ale o wszystkim zdecydują wyborcy. Trzeba pamięta, że Fidesz rządzi z woli wyborców.