Władysław Frasyniuk: Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem premiera

Wojna rządu z lekarzami dziwi nawet ludzi, których łączy z premierem wiele lat wspólnej drogi. "To skandal" - ocenia były lider Unii Wolności i mówi o "dramatycznej atmosferze"

Publikacja: 11.01.2012 10:12

Władysław Frasyniuk: Szczerze powiedziawszy, nie rozumiem premiera

Foto: W Sieci Opinii

Tym bardziej zaskakująca była zgodność ocen w "Fakty po Faktach". Prowadząca Justyna Pochanke wręcz wtórowała Władysławowi Frasyniukowi, który mówił:

Najgorsze chyba jest ta otoczka całego sporu. Mianowicie, że lekarz jest przeciwko pacjentowi.

Znaczy szczucie.

Moim zdaniem to jest szczucie. (…) To jest dramatyczne, że jest taka atmosfera, pod tytułem: lekarz szkodzi i do tego właczają się instytucje państwa. Myśle o politykach, ale także o urzędnikach, takich jak np. pani rzecznik praw pacjenta, która staje po stronie państwa, a nie pacjenta. Bo jeśli lekarz w takiej przychodni, do której chodzimy, ma 15 minut mniej więcej na obsługę, to każdy, kto choć raz był w przychodni, widzi, że to jest kosztem naszego własnego, prywatnego zdrowia. 

Zabójcza biurokracja.

Reklama
Reklama

Dokładnie tak. Wracając - w średniowieczu Polska miała opinię kraju, ktory nie potrafi budować zamków, dróg i stanowić prawa. (…) Jest postęp, ale szczerze powiedziawszy, jest to niewielki postęp.

Intrygująca była także dalsza refleksja dziennikarki:

Zastanawiałam się tak naprawdę, skąd ten błąd po stronie rządu, o którym mówiło się, że doskonale wyczuwa nastroje. Szkoda, że chciał się – bo teraz mam wrażenie, że zmienia ton – chciał się spierać z lekarzami, ustawiając nas tak naprawdę, pacjentów i lekarzy, jako dwie strony barykady.

Pamiętam premiera, który w pierwszych dniach czy pierwszych godzinach wejścia w życie tej ustawy, czym bardzo mnie zaskoczył, mówił, że lekarze będą karani, tak, patrzcie pacjenci, to lekarze nie chcą was leczyć.

To skandaliczne. Szczerze powiedziawszy, to nie rozumiem Donalda Tuska, który ma rzeczywiście taką wrażliwość – można mu zarzucić brak doświadczenia, brak kompetencji w niektórych kwestiach, ale rzeczywiście ma taką ludzką wrażliwość – a tu nagle okazało się, że mu tej wrażliwości zabrakło. Tak nie wolno. Władza ma taką łatwość karania obywateli, a władza ma służyć obywatelom.

Systemu informatycznego nie ma, a sytem kar był w ustawie.

Reklama
Reklama

Dokładnie tak. Jeśli lekarz ma rzeczywiście kontrolować, czy osoba wchodząca do gabinetu jest ubezpieczona, to trzeba mu stworzyć narzędzie. Nie dostał lekarz tego narzędzia - mówił Władysław Frasyniuk.

 

Tym bardziej zaskakująca była zgodność ocen w "Fakty po Faktach". Prowadząca Justyna Pochanke wręcz wtórowała Władysławowi Frasyniukowi, który mówił:

Najgorsze chyba jest ta otoczka całego sporu. Mianowicie, że lekarz jest przeciwko pacjentowi.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama