Ja swoją gotowość do dymisji przedstawiłem premierowi w poniedziałek. Pan premier na razie jej nie przyjął. (...) Premier nie był zadowolony z tego, żeśmy tego nie konsultowali. Ma słuszny żal i łajał i mnie, i ministra Zdrojewskiego, to mogę publicznie powiedzieć.
Minister Boni ponownie przyznawał się do błędu:
Ubolewam nad tym, że konsultacje dotyczyły tylko części środowisk, a nie objęły tych środowisk, które powinny być konsultowane. To uważam za błąd, po raz kolejny mogę powiedzieć: przepraszam. (...) To nasz wspólny błąd. Gabinet działa wspólnie i nie ma co się zastanawiać, kto jest winny.
Tak samo ja ponoszę pełną odpowiedzialność za to, że nie udało mi się przekonać wszystkich do tego, żeby ten dokument był szerzej konsultowany. Uważam też, że nie wolno nam w ogóle wejść w procedurę ratyfikacyjną, jeśli nie rozproszymy wszystkich wątpliwości. A jeśli nie będziemy umieć ich rozproszyć, (...) to nie powinniśmy tego dokumentu ratyfikować.
Boni stwierdził, że protesty przeciwko ACTA w całej Europie mogą prowadzić do odrzucenia porozumienia: