W wywiadzie-rzece Kamiński mówi Andrzejowi Morozowskiemu m.in. o tym, że Lech Laczyński byłby wielkim prezydentem, gdyby nie jego brat. W programie „Tak jest” Morozowskiego Kamiński tłumaczył:
Prezydent zbyt wiele podporządkowywał interesom brata i zapłacił wielką cenę za jego publiczną aktywność. A Jarosław Kaczyński to w moich oczach sprawny gracz polityczny, ale też człowiek zakompleksiony i chybotliwy.
"Niechybotliwy" Kamiński przekonywał, że pisząc książkę, nie chciał zemścić się za to, że musiał odejść z PiS:
Ja raczej opisuję dlaczego odszedłem i dlaczego musiałem odejść. Uważam, że po tym, jak półtora roku politycy PiS wylewali na mnie kubły pomyj mam prawo przedstawić swoją wersję. Moim zdaniem ta książka rozczaruje tych, którzy spodziewali się masakry Jarosława Kaczyńskiego. Są rzeczy dla niego niewygodne, także niewygodne dla tej partii.
Według europosła tytuł książki - "Koniec PiS-u" - ma dwa znaczenia: