Nie jesteśmy w stanie sami kształtować atmosfery, możemy mówić wyłącznie w imieniu własnej partii. Nie mamy też zamiaru nikomu udzielać pouczeń. Nasze nastawienie jest tutaj koncyliacyjne.
Jarosław Kaczyński zaznaczył jednak:
Nie wycofuję się ze swoich poprzednich deklaracji, w sprawie bojkotu meczów na Ukrainie. Dzisiaj twarzą wolnej Ukrainy, niezależnie od całego skomplikowania ukraińskiej sceny politycznej, jest pani Julia Tymoszenko i należy wystąpić w jej obronie, i to w sposób bardzo zdecydowany. (...) Zawsze jest tak, że nacisk w stosunku do władzy niedemokratycznej jest skuteczny, a nie wyciąganie ręki.
Polityk uważa także, że o sytuacji na Ukrainie trzeba rozmawiać z innymi państwami:
Trzeba się porozumieć w szerszym, europejskim gronie, być może udałoby się w to wciągnąć Stany Zjednoczone, by wobec Ukrainy zastosować daleko idące formy nacisku, po to, by pani Tymoszenko znalazła się na wolności, by najbliższe wybory parlamentarne miały demokratyczny charakter.