Reklama

Niewpuszczenie związkowców do Senatu - komentarze Millera i Mastalerka

Zarówno po lewej jak i prawej stronie sceny politycznej politycy są oburzeni dyskryminacją jaka spotkała związkowców

Publikacja: 23.05.2012 13:54

Niewpuszczenie związkowców do Senatu - komentarze Millera i Mastalerka

Foto: W Sieci Opinii

Szef Sojuszu Leszek Miller powiedział dziś na konferencji:

Klub SLD wyraża swoje najwyższe oburzenie i protest z powodu kolejnej dyskryminacji ruchu zawodowego. Dzisiaj pan marszałek Senatu (Bogdan Borusewicz) nie zgodził się na obecność szefa OPZZ, a także szefa Solidarności w debacie. To jest postawa, która stawia pod wielkim znakiem zapytania dojrzałość elit rządzących dzisiaj Polską do nowoczesnej demokracji.

Miller dodał:

Krok marszałków Sejmu i Senatu jest karygodny, skandaliczny i zasługuje na najwyższe oburzenie. (...) Zwykle tak jest, że kiedy racje są kruche, usztywnia się stanowisko.

Natomiast poseł PiS Marcin Mastalerek komentuje na swoim blogu w onet.pl:

Reklama
Reklama

Wydawało się, że po tym prowokacyjnym zachowaniu marszałek Kopacz, politycy Platformy poszli po rozum do głowy i podobnych decyzji nie będą podejmować. Jak dziś się okazało to były tylko pobożne życzenia. Dziś, podążając za przykładem pani Kopacz, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz nie zgodził się aby siedmioosobowa delegacja związkowców przyglądała się głosowaniom senackim nad ustawą emerytalną.

To kolejna ewidentna prowokacja Platformy. Albo jest ona zaplanowana, podjęta z premedytacją, obliczona na to, że związkowcy dadzą się sprowokować, albo wynika z głupoty ludzkiej. Obie te opcje nie napawają optymizmem, bo pokazują, że ludzie którzy sprawują dziś władzę, są albo do cna cyniczni, gotowi do takich prowokacyjnych działań, albo nie mają za wiele rozumu.

Dodaje:

Te decyzje pokazują jeszcze jedną rzecz. Ta władza boi się ludzi. Izoluje się od obywateli, przypomina to zachowanie władz komunistycznych w PRL-u, które też izolowały się, odgradzały od społeczeństwa. Teraz sytuacja się powtarza. To swoisty chichot historii, że robi to partia, która w nazwie ma przymiotnik obywatelska. Tak naprawdę Platforma Obywatelska ma tyle wspólnego z obywatelskością, ile miała Milicja Obywatelska.

Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Reklama
Reklama