Reklama

Jan Filip Libicki: Piotr Duda powinien nazywać się Kim-Dzong-Dud

Senator Platformy Obywatelskiej domaga się od rządu Donalda Tuska by ten „wreszcie przykręcił śrubę związkom zawodowym. Im szybciej tym lepiej.”

Publikacja: 08.08.2012 10:40

Jan Filip Libicki: Piotr Duda powinien nazywać się Kim-Dzong-Dud

Foto: W Sieci Opinii

Jan Filip Libicki w salonie24.pl odnosi się wywiadu Elizy Olczyk z Piotrem Dudą, który ukazał się na łamach „Rzeczpospolitej”. Polityk partii władzy nie tylko odnosi się do przewodniczącego „Solidarności” zupełnie lekceważąco nazywając go „jednym z jego największych pupili”, ale także wprost obraźliwe:

Język Piotra Dudy, to język polskich komunistów z lat 50-tych. To wtedy właśnie, po Poznańskim Czerwcu, Józef Cyrankiewicz wypowiedział słynne zdanie, że kto na władzę ludową podnosi rękę, temu ją władza ludowa odrąbie. Tak. To co dziś mówił Piotr Duda to jest dokładnie ten sam język. Ta sama retoryka.

Po czym, zapewne prezentując inną retorykę, proponuje:

Gdyby tak Piotra Dudę wyeksportować do Północnej Korei, to naprawdę niewiele musiałby się zmienić. Bo mentalnie pasuje tam wprost znakomicie. No, może trochę przesadziłem. Trzeba by mu pewnie nieco podretuszować nazwisko, ale to w sumie mała zmiana. Po prostu zamiast Piotr Duda zaczął by się nazywać Kim-Dzong-Dud. Reszta – jak już wspomniałem – nie wymaga nawet najmniejszej modyfikacji.

Jednak jak wynika z pointy Libickiego – w tym szaleństwie jest metoda. Nie chodzi tylko o to, by odzierając z godności ludzi wyśmiać. Jest tu zawarty polityczny plan podszeptywany Donaldowi Tuskowi przez jego bezpośrednie zaplecze:

Reklama
Reklama

Rząd powinien wreszcie przykręcić śrubę związkom zawodowym.  Im szybciej tym lepiej.

W tej całej sprawie przyjdzie nam zgodzić się jedynie z jednym, jedynym  zdaniem senatora PO:

Wpis krótki, ale wymagający zdecydowanej reakcji.

Istotnie wymaga reakcji. Nim syndrom Niesiołowskiego będzie miał skalę możliwości Palikota. Zastanawiające zresztą, że partia sytych bourgeois potrzebuje i promuje takich, którzy tak zupełnie niewybrednie prostacko obrażają.

Który skrzywdziłeś człowieka prostego 

Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając, 

Reklama
Reklama

Gromadę błaznów koło siebie mając 

Na pomieszanie dobrego i złego

Warto przypomnieć senatorowi Libickiemu, deklarującego bycie hisorykiem, że fragment tego napisanego (nie bez kozery w 1953 r.) wiersza Czesława Miłosza, znalazł się na gdańskim pomniku. Tak właśnie „Solidarność” uczciła tych, którzy polegli od kul gardzącej nią władzy.

– Antoni Trzmiel 

PS. Reakcję natychmiastową zgotowała społeczność salon24.pl, w tym oburzając się na administrację portalu, że na takie wpisy pozwala. Użytkownik SWIATOGOR komentuje:

Stoję sobie tak po środku, pomiędzy bogatymi, a biednymi, i zastanawiam się jakim trzeba być człowiekiem, aby popełnić wpis taki, jak ten powyżej?

Reklama
Reklama

Słuchaj no facet: kilka dni temu pisałeś coś o podniesieniu zarobków posłom. Dobrze pamiętam?

A jaką masz propozycję dla biednych? Mają dalej gnić w biedzie? Biedzie, za którą odpowiadają tacy jak ty – bo przecież to wy „uprawiacie” politykę i to wy wpływacie na to, jak kształtują się losy tych najsłabszych. Facet: ty za to odpowiadasz!!!

Dociera to do ciebie?

Z kolei użytkownik „Wal” przywołuje słowa doktora Wojciecha Jabłońskiego:

Polityka stała się w Polsce metodą zarobkowania, a przestała być służbą publiczną. – Większość polityków w Polsce to ludzie bezideowi, miernoty intelektualne. Przyszli do polityki, żeby się dorobić i wygodnie żyć za pieniądze podatników. Nie ma już służby publicznej jest kapitalizm polityczny.

Jan Filip Libicki w salonie24.pl odnosi się wywiadu Elizy Olczyk z Piotrem Dudą, który ukazał się na łamach „Rzeczpospolitej”. Polityk partii władzy nie tylko odnosi się do przewodniczącego „Solidarności” zupełnie lekceważąco nazywając go „jednym z jego największych pupili”, ale także wprost obraźliwe:

Język Piotra Dudy, to język polskich komunistów z lat 50-tych. To wtedy właśnie, po Poznańskim Czerwcu, Józef Cyrankiewicz wypowiedział słynne zdanie, że kto na władzę ludową podnosi rękę, temu ją władza ludowa odrąbie. Tak. To co dziś mówił Piotr Duda to jest dokładnie ten sam język. Ta sama retoryka.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama